Było źle, a jest jeszcze gorzej – ceny wiśni lecą w dół mimo niedoboru owocu
Jeszcze kilka dni temu sadownicy z niepokojem patrzyli na cenniki punktów skupu. Dziś patrzą z niedowierzaniem i rosnącą frustracją. Choć mogło się wydawać, że niżej już nie spadnie, rynek wiśni pokazał, że zawsze może być gorzej. 23 lipca ceny wiśni kształtowały się na granicy opłacalności:
- Wiśnia do mrożenia – 6,50 zł/kg
- Wiśnia na kompoty – 7,20 zł/kg
Jednak już dzień później, 24 lipca, przyszedł kolejny cios:
- Wiśnia na kompoty – 6,80 zł/kg
- Wiśnia do mrożenia – 6,00 do 6,40 zł/kg
- Wiśnia PW (przemysłowa) – 5,00 zł/kg (bez ogonków i zgniłych)
- Wiśnia PW w kistenie – 4,50 zł/kg
Ceny spadają dzień po dniu – nawet o 50 groszy! To nie tylko niepokojące, to dramatyczne tempo, szczególnie że… wiśni wcale nie ma dużo. W wielu rejonach zbiory są poniżej oczekiwań – susze, gradobicia i lokalne przymrozki zrobiły swoje. A mimo to ceny spadają, jakby był urodzaj.
Gra przetwórców – pełne wyrachowanie
Najwięksi gracze na rynku przetwórstwa prowadzą bezwzględną grę cenową. Sadownicy zawożą wiśnie dzień po dniu, a każdy kolejny dzień oznacza niższą stawkę. To nie przypadek – to strategia, która działa tylko wtedy, gdy producenci nie są zjednoczeni.
Zamiast wspólnego oporu, mamy cichą kapitulację. Każda dostawa to ciche przyzwolenie na kolejne obniżki. A przecież to sadownicy mają kluczowy towar – to oni powinni dyktować warunki, szczególnie gdy plonów nie ma w nadmiarze.
Co można zrobić?
Najważniejsze, by przestać działać pod presją i paniką. Wstrzymanie dostaw, zorganizowany protest czy po prostu czasowe magazynowanie owocu (jeśli warunki na to pozwalają) mogą uświadomić przetwórcom, że nie mają monopolu na dyktowanie warunków. Sadownicy muszą pokazać swoją siłę – nie przez ilość przywiezionego towaru, ale przez solidarność.
Rynek wiśni to dziś pole walki. Walki, w której jedna strona działa z wyrachowaniem, a druga – często z desperacją. A przecież to właśnie teraz trzeba zagrać twardo. Bo jak pokazuje historia ostatnich dni – jeśli dziś jest źle, jutro może być tylko gorzej.






