Wczoraj w wielu sadowniczych lokalizacjach wystąpiły burze, ulewne deszcze, gradobicia oraz silne wiatry.
Tuż przed godziną 17:00 przyszły niskie chmury od strony zachodniej, wyglądały one bardzo nie ciekawie. Cała burza z ulewnym deszczem, gardem i silnym wiatrem trwała godzinę – relacjonuje sadownik Przemysław Gowin z miejscowość Stare Biskupce
Z początku występował jedynie bardzo silny wiatr, któremu po niedługim czasie towarzyszyły ulewne opady deszczu oraz drobny grad. Na młodych drzewach uszkodzenia od gradu są bardziej widoczne, niż na starszych nasadzeniach.
Wiatr był tak bardzo silny, że połamał 6-letnie drzewa odmiany Gloster na podkładce m9. Drzewa zostały położyłe w połowie rzędu wraz z rysztowniem – informuje sadownik
Niewielką cześć drzew dzisiaj, udało się uratować przez delikatne postawienie przy szpalerze. Rysztowanie w naszym sadzie na końcach jest z betonowych słupów, natomiast w rzędach drzewa stoją przy drewnianych kołkach. Ku mojemu zdziwieniu nie pękł drut, jedynie puściła gripla. Miałem już doczynienia z takimi sytuacjami i szczerze przyznam, nie jest to najsolidniejszy sposób napinania drutu – kontynuuje Przemysław Gowin w wywiadzie dla portalu. Drut zwyczajnie się wyciągnął bo mechanizm w środku zardzewiał i się osłabił.