Pierwsza połowa marca była zimna, ze średnią temperaturą powietrza o przeszło 1,5 stopnia poniżej normy wieloletniej. Szczególnie zimno było na południu kraju, gdzie anomalia dochodziła do niemal 4 stopni.
Druga połowa miesiąca zapowiada się cieplej. Pierwsze oznaki zmian pogody na lepsze mamy obecnie, gdy pomimo, że się chmurzy i miejscami pada, to jednak jest już wyraźnie cieplej, powyżej normy dla marca.
W pierwszych dniach wiosny popołudnia będą ciepłe, jednak poranki zimne, miejscami z mrozem. Nic więc dziwnego, że niektórzy pytają, czy to oznacza, że wiosna będzie byle jaka, zupełnie jak przed rokiem, gdy na przyjemne ciepło trzeba było czekać aż do maja? – czytamy na twojapogoda.pl
Odżywa też koszmar rolników, ogrodników i sadowników z 2017 roku, bo za sprawą najzimniejszego i najbardziej śnieżnego kwietnia od 14 lat ponieśli oni wielomilionowe straty. Jak pamiętamy podczas Wielkanocy i krótko po niej temperatura obniżyła się nawet do minus 6 stopni, a na południu i w centrum kraju pokrywa białego puchu miała nawet powyżej 40 cm. Takich śnieżyc nie widzieliśmy zimą, a co dopiero w połowie kwietnia.
Wymroziło wiele upraw, a po ulewach podtopione zostały pola uprawne i ogródki działkowe. Było tak zimno, że znów trzeba było podkręcić ogrzewanie. To, co zaoszczędziliśmy na nim w marcu, wydaliśmy w kwietniu, i to jeszcze z nawiązką.
Nic zaskakującego, że boimy się powtórki sprzed 5 lat, bo wtedy oziębienie poprzedził jeden z czterech najcieplejszych marców w okresie powojennym, w dodatku tuż przed nadejściem mrozu i śniegu, w pierwszych dniach kwietnia, mieliśmy w Małopolsce nawet 26 stopni w cieniu.
Na szczęście po zimnym kwietniu nadszedł ciepły maj, a później jeszcze cieplejszy czerwiec. Czarne wizje całej zimnej wiosny i lata się nie potwierdziły. Gdy wiosna jest zimna, śnieg wciąż prószy, a przymrozki nie chcą ustąpić, zawsze pojawiają się głosy, że to koniec świata czy też początek globalnego ochłodzenia. Jednak jak świat światem, takie wiosny się zdarzały, tylko nasza pamięć jest zawodna.
Czy 2022 będzie z łagodną zimą, ale bez wiosny i lata? Tego jeszcze w stu procentach nie wiemy, ale prognozy są optymistyczne. Kwiecień zapowiada się naprawdę ciepło. Bez względu na to, co się zdarzy, pamiętajmy, że w pogodzie możliwe jest wszystko. W jednym roku możemy mieć zimną wiosnę i zimne lato, w kolejnym zimną wiosnę i ciepłe lato, a w jeszcze następnym ciepłą wiosnę i ciepłe lato. Trzymajmy kciuki za jak najbardziej korzystny scenariusz.
Źródło: TwojaPogoda.pl