Plantacja borówki amerykańskiej w Białousach w gminie Janów jest jedną z największych w Europie. Sezon na owoce rozpoczyna się na początku lipca, ale właściciel już teraz pilnie potrzebuje pracowników.
W tej chwili do pielęgnacji, do przycinania nadmiaru owoców, gdzie za dużo, do usuwania chwastów, a potem, gdy owoce dojrzeją – do zbioru owoców i zbiór, transport, sortowanie pakowanie – logistyka cała.
mówi Jerzy Wilczewski, właściciel plantacji borówki amerykańskiej w Białousach
Jerzy Wilczewski i kilku innych pracodawców z powiatu sokólskiego swoje zapotrzebowanie na pracowników sezonowych zgłosiło do Powiatowego Urzędu Pracy w Sokółce. Ze znalezieniem chętnych mają jednak problem.
Jeśli wśród osób bezrobotnych lub poszukujących pracy nie ma takich, które chciałyby podjąć zatrudnienie u danego pracodawcy, starosta wydaje informacje o braku zaspokojenia potrzeb kadrowych. Taka informacja starosty jest niezbędna do uzyskania pozwolenia na pracę osobom, które nie posiadają obywatelstwa polskiego.
Pracodawcy nie powinni się bać zatrudniać cudzoziemców. Procedura jest uproszczona, można składać przez praca.gov.pl, jak również przez powiadomienia o powierzeniu pracy, ale to dotyczy tylko pracowników z Ukrainy.
Z pomocy cudzoziemców Jerzy Wilczewski korzysta od lat. Teraz potrzebuje ponad dwa i pół tysiąca pracowników. Obecnie zatrudnia około trzystu osób, większość z Ukrainy.
W ubiegłym roku mieliśmy ponad 2600 osób w sezonie, z tego Polaków mieliśmy 800, a obcokrajowców ponad 1800 różnych narodowości. Najłatwiej jest teraz zatrudnić ludzi z Ukrainy, oni są w okresie wojennym.
Według danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Białymstoku, najwięcej ofert pracy sezonowej w regionie pojawiło się w urzędach pracy w Sokółce, Augustowie i Sejnach. Dotyczą głównie rolnictwa, gastronomii i turystyki.