158 mln zł długów, kolejny rok ze stratą i wypowiedziane kredyty. Ursus znowu stoi nad przepaścią. Firma właśnie podsumowała zeszły rok. Procesy restrukturyzacyjny i sanacyjny na razie nie dużo dają. Jednocześnie Ursus wkracza na wojenną ścieżkę z Komisją Nadzoru Finansowego – czytamy na portalu money.pl
Można powiedzieć, że marka Ursus powoli staje się przeklętą. Od ponad 30 lat, gdy upadł komunizm nikt nie potrafi znanego producenta traktorów, wyprowadzić na prostą.
Jak wynika z najnowszego sprawozdania finansowego spółki notowanej na warszawskiej giełdzie, zeszły rok zamknęła ona stratą netto wynoszącą 56,7 mln zł. To i tak lepiej niż rok wcześniej, gdy firma była ponad 80 mln zł pod kreską.
Ursus traci więcej niż jest w stanie sprzedać. W zeszłym roku za produkty tej marki zapłacono 44 mln zł. W liście do akcjonariuszy zarząd podkreśla, że na tak fatalne wyniki wpływ miała przede wszystkim kwestia pandemii, która odcięła zakłady Ursusa od dostaw, a sprzedawców od kontaktów.