w

Ukraina: opłaca nam się kupować jabłka z Polski

foto: istockphoto

Wojna na Ukrainie jest katastrofalna dla ukraińskich eksporterów produktów. Ponieważ pola są niszczone, koszty wszystkiego wzrosły, nie wspominając o okropnościach, z którymi ludzie na Ukrainie muszą się teraz zmagać na co dzień. Eksporterzy mają nadzieję, że wkrótce zapanuje pokój, aby mogli wrócić do pracy.

Garik Andriasyan, dyrektor ukraińskiego eksportera owoców Gold Scorpion, widzi, jak ukraiński sezon jabłkowy kompletnie się zmarnował z powodu wybuchu wojny: „W czasie pandemii nie mieliśmy nawet tak ciężkich chwil. Wszyscy rozumiemy, że na wojnie nie ma zwycięzców, z wyjątkiem polityków. Przed wybuchem wojny dopiero zaczynaliśmy stawać na nogi po kłoptach związanych z covidem  z którymi musieliśmy się uporać. Wiele firm nie wytrzymało sytuacji ekonomicznej  i musiało zbankrutować. Wojna jest ostatnim gwoździem do trumny dla niektórych innych firm, ale robimy, co w naszej mocy, aby utrzymać się na rynku.

Ponieważ cena wszystkiego na Ukrainie wzrosła, ukraińskiej firmie opłaca się importować jabłka z Polski na sprzedaż, wyjaśnia Andriasyan. „Wojna źle wpływa na nasz biznes, zarówno na eksport jabłek z Ukrainy, jak i eksport owoców i warzyw z Hiszpanii na Ukrainę. Jeśli chodzi o eksport z Ukrainy, to teraz trudno powiedzieć, kiedy będzie stabilna praca i jak opłacalny będzie eksport.

Wszystko podrożało, a teraz opłaca się nam kupować jabłka z Polski, bo koszty i koszty transportu są mniejsze.

Andriasyan twierdzi, że choć niektóre pola zostały całkowicie zniszczone, nie zamierzają rezygnować ze swojej firmy. Mają nadzieję, że uda im się wrócić , gdy tylko wojna dobiegnie końca: „Staramy się odpowiednio planować, aby nie zamykać całkowicie naszej firmy. Niestety z powodu wojny i sankcji w Hiszpanii cierpi także rolnictwo, gdyż prawie 80% hiszpańskich produktów kupowane były przez takie kraje jak Rosja, Ukraina czy Białoruś. Żyjemy w całkowitej niepewności, a wiele ukraińskich sadów zostało zniszczonych przez Rosjan. Jednak nie wszystkie z nich są stracone! Dlatego mam tylko jedno życzenie, aby ta wojna się skończyła i wszyscy mogli żyć w pokoju. W XXI wieku było wystarczająco dużo cierpienia i śmierci, chcemy tylko, żeby to się skończyło.”

Źródło: freshplaza.com / polskiesadownictwo.com

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sadownik z Białej Rawskiej Cezary Rokicki: Z jabłkiem będzie gorzej, niż źle. Sadownictwo bankrutuje…

Pogoda: Wraca do nas śnieg !