W tym roku może wystąpić problem ze znalezieniem wystarczającej liczby pracowników do zbioru truskawek. Sytuacja ta dotyczy nie tylko zagłębia grójeckiego, ale całej Polski.
Istnieje kilka przyczyn tej sytuacji. Po pierwsze, rośnie liczba plantacji truskawek, a jednocześnie nie obserwuje się wzrostu liczby pracowników gotowych do pracy sezonowej. Po drugie, wojna na Ukrainie spowodowała, że setki tysięcy młodych mężczyzn z tego kraju nie może wyjechać za granicę w poszukiwaniu pracy. Dodatkowo bardzo wielu obywateli Ukrainy wybiera też wygodne prace w dużych miastach.
Konsekwencje tej sytuacji mogą być poważne. Owoce mogą zostać na krzakach, co spowoduje straty dla sadowników.
Agnieszka Stykowska, uważa, że rozwiązaniem problemu nie jest ściąganie pracowników z Azji czy Afryki. Według niej, część z nich jest zainteresowana jedynie dokumentami pozwalającymi na wyjazd do Europy Zachodniej.
Ludzie robią dokumenty, ja robię bardzo dużo wniosków. W tym roku zrobiłam 1000 wniosków w tym z krajów trzeciego świata i tylko trzy osoby przyjechały. Ludzie są cwani i jadą gdzieś indziej, albo nie dostają wizy. Dzwoniła do mnie straż graniczna z 50 razy, w sprawie osób na które robiłam wniosek…
– informuje nasz Pani Agnieszka.
Sytuacja na rynku pracy w sadownictwie jest trudna i wymaga pilnych działań.