„To jakaś tragedia” – przeżywają plantatorzy truskawek z podkieleckich Bielin. Uprawy zapowiadały się świetnie, ale pogoda pokazała, że nie na wszystko mamy wpływ. Krzaczki zostały spalone przez słońce, a same owoce po prostu się zagotowały – informuje echodnia.eu
Pola słabo obrodziły. Po pierwsze dlatego, że było dużo zimowych przemrożeń, ale gnębi nas też mały szkodnik o nazwie opuchlak. Na domiar złego pojawiły się upały, mocne słońce i ziemia zaczęła wysychać
– mówi Stanisław Winiarski, plantator z Kakonina w gminie Bieliny.
Wszystko na naszych polach się położyło. Krzaki zaczęły usychać, a truskawki się gotują od wysokiej temperatury. Plony są bardzo słabe. Optymistycznie zakładając zbierzemy 50 procent tego, co zakładaliśmy, ale w niektórych miejscach jeszcze sporo mniej
– dodaje plantator
Do tego dochodzą coraz częstsze problemy związane z zatrudnianiem pracowników. Okazuje się bowiem, że obywatele Ukrainy – ponieważ to oni zwykle pomagają w zbiorach truskawek – coraz rzadziej są zainteresowani taką pracą – informuje echodnia.eu
źródło: echodnia.eu
Nie masz pojęcia o pracy na wsi to nie komentuj głąbie
Nie masz pojęcia o pracy na wsi to nie komentuj głąbie!
Sam sobie kup ciasne buty, bo jak by nie rolnik to twoje bechory nie miały by co żreć
Nie to lepiej żeby wszyscy je podlewali ,a mi zakrecano wodę przez to Pozdrawiam mieszkanka Porąbek !.
Apel do wszystkich rolników jeśli rodzą się wam dzieci to kupujcie im ciasne buty . By od małego narzekały jak Wy.
Sam sobie kup ciasne buty, bo jak by nie rolnik to twoje bechory nie miały by co żreć