Ostatnich nocy sadownicy doświadczyli w sadach dużych spadków temperatur, każdy sadownik ratował plony jak mógł. Część sadowników do ochrony przed przymrozkami stosuje świece. W nocy z 17 kwietnia na 18 kwietnia wywiadu udzielił naszemu portalowi sadownik z okolic Promnej, który w swoim gospodarstwie postanowił zastosować świece w celu ochrony przed przymrozkami.
Swój ogród czereśniowy w tym roku postanowiłem ochronić za pomocą świec. Koszt jednej świecy jest w granicach około 30 zł netto. Ilość która jest potrzebna na hektar to około 250 sztuk, wszystko zależy od temperatury. Jeśli temperatura spada w dół to dokładamy świec – informuję sadownik Paweł Radecki
W tamtym roku stosowałem ogniska i uważam, że to dobry sposób walki z przymrozkami. Ogniskami podniosłem temperaturę w sadzie, jeśli chodzi o stosowanie słomy to nie do końca jestem przekonany i zadowolony. Słoma daje dym ale nie podnosi tak temperatury jak ogniska i świece – kontynuuje w wywiadzie Paweł Radecki.
Dzięki świecy mamy zarówno wytwarzane ciepło i dym który tworzy taką „unę” nad uprawą. Jedna świeca pali się od od 8 do 10 godzin.