Startowa cena malin oferowana przez skupy jest nieadekwatna do jakości plantacji oraz przewidywanych zbiorów.Ubiegłoroczne niskie ceny doprowadziły do zaniedbania plantacji, co w połączeniu z okrojoną ilością zabiegów pielęgnacyjnych i grudniowymi mrozami skutkuje drastycznym spadkiem plonów. Oczekuje się, że letnich malin będzie o połowę mniej niż w ubiegłym roku.
Oferowana cena 5-6 zł za kilogram to zaledwie zwrot kosztów produkcji i zbioru. W tym roku, ze względu na mniejsze plony, problem z znalezieniem pracowników do zbioru nie powinien być tak dotkliwy. Jednakże, stawki za zbiór powinny wynosić 2-2,5 zł za kilogram, aby godnie wynagrodzić pracę.
Plantatorzy malin jednoczą się w proteście przeciwko skandalicznie niskim cenom. Wyrażają solidarność z innymi organizacjami rolniczymi i zapowiadają udział w planowanych protestach.
Dlaczego zakłady przetwórcze w Europie Zachodniej płacą 10-12 zł za kilogram malin, a w Polsce proponuje się jedynie 6 zł? Plantatorzy pytają, dlaczego rząd nie dostrzega tego problemu i nie podejmuje działań na rzecz poprawy ich sytuacji.
Żądają co najmniej 9-10 zł za kilogram malin w skupie, aby móc godnie żyć i pracować.
Czy rząd i przedstawiciele zakładów przetwórczych wezmą na poważnie postulaty plantatorów? Czas pokaże.
źródło: FB – Związek Polskich Producentów Malin