W wydaniu programu ALARM na TVP1 (czwartek 17.10.2019) poruszono ważny temat fałszowania info. o pochodzeniu owoców i warzyw. Konsumenci są przekonani, że kupują polskie produkty, które w rzeczywistości firmy importują z zagranicy. Jabłka niskiej jakości docierają do nas chociażby z Serbii i Rumunii, i jak się okazuje, pełno w nich substancji niedozwolonych do stosowania na terenie UE.
– Niestety, mój szef, tak jak wielu innych skupowych z okolicy, ściągają towar w big-bagach tirami z Rumunii (ALARM na TVP1). Ten towar pod względem jakościowym jest bardzo słaby. Jabłka gniją na placu, bo szef często czeka na lepszą cenę na zakładzie. Potem, w momencie sprzedaży to jabłko przysypuje się polskimi jabłkami. Towar trafia do zakładów przetwórczych w Polsce.
Ostatnim czasy cena jabłek przemysłowych spadała z czwartku 24.10 na piątek 25.10 miejscami nawet o 7 gr/kg! Czy przyczyną może być zalanie zakładu przetwórczego jabłkami z Rumunii?!
Sztuczna obniżka ceny jabłek przemysłowych aby wysypać przed wszystkimi świętymi…
Portal agrolajt.pl 24.10.2019 ujawnił kontrowersyjne zdjęcia z jednego punktu skupu jabłek przemysłowych w Sandomierzu!
„Rumuńskie jabłka rozładowuje się na polskich skupach, następnie trafiają one do zakładów przetwórczych i.. są składnikiem dżemów, soków, koncentratu. Tylko jakiego: polskiego? Bo przecież nie słyszeliśmy o rumuńskich sokach ani dżemach produkowanych w Polsce… I tak to właśnie jest, że polscy sadownicy nie mogą sprzedać swoich produktów albo mogą ale za skandalicznie niskie stawki!”
Polscy Sadownicy stosują się do bardzo restrykcyjnych zasad dotyczących jakie zabiegi chemiczne mogą stosować tak aby jabłka dostarczane do zakładów przetwórczych mogły być wykorzystane do dżemów, soków, koncentratów … czy Rumuńskie jabłka spełniają te wymogi?! Sadownicy są przekonani, że nie! Jak to wpłynie na opinie o produkcji polskich jabłek?!
źródło: agrolajt.pl oraz ALARM TVP1
No niestety,skupujący mają samochody których opłaty i utrzymanie kosztuje,muszą na nich zarabiać,więc trzeba kombinować.
Jabłka z zagranicy to jest wielkie zło, ale polskie jabłka za granicą to już wielkie dobro, chłopy zastanówcie się…
Pan Paciorek z Gosniewic podobno sprzedaje jabłka z Serbii