Rynek nieruchomości rolnych, a w szczególności gruntów sadowniczych, przechodzi prawdziwą gorączkę. Jak informują sadownicy, ceny za hektar ziemi na terenach tradycyjnie wykorzystywanych do sadownictwa osiągają astronomiczne pułapy.
Zagłębie sadownicze: ceny z kosmosu
W regionach słynących z upraw sadowniczych, takich jak zagłębie grójeckie, ceny za hektar ziemi (z sadem) wahają się od 100 do nawet 300 tysięcy złotych. To stawki, które jeszcze kilka lat temu były nie do pomyślenia. Jak mówią sadownicy, takie ceny to już norma, a znalezienie działki z sadem za niższą kwotę graniczy z cudem.
Konkretne przykłady
Sytuacja na rynku potwierdzają konkretne transakcje. W okolicach Konar, niedaleko Warki, trzy hektary starego sadu zostały wystawione na sprzedaż za 700 tysięcy złotych. Z kolei w okolicach Grojca, dwa hektary znalazły nowego właściciela za kwotę 550 tysięcy złotych. Jeden z sadowników relacjonuje, że w jego okolicy dwa hektary zostały sprzedane za 300 tysięcy złotych.
100 tysięcy złotych za hektar to dziś standard
Sadownicy są zgodni – 100 tysięcy złotych za hektar sadu to obecnie cena wyjściowa. Znalezienie niższych stawek na giełdach nieruchomości rolnych jest niezwykle trudne.
Dlaczego ceny tak rosną?
Wysokie ceny ziemi rolnej, a zwłaszcza gruntów z sadami, wynikają z kilku czynników:
Coraz więcej osób widzi w zakupie sadu atrakcyjną formę inwestycji. Powierzchnia gruntów jest ograniczona, co dodatkowo napędza wzrost cen.
Co to oznacza dla sadowników?
Tak wysokie ceny sadów to zarówno szansa, jak i zagrożenie dla sadowników. Z jednej strony, posiadanie gruntów pod sady staje się coraz bardziej wartościowym aktywem. Z drugiej strony, dla młodych sadowników chcących rozpocząć własną działalność, zakup ziemi może być nieosiągalny.
Sytuacja na rynku nieruchomości rolnych jest dynamiczna i trudna do przewidzenia.
