Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy na sprzedaż energii dla czterech tzw. sprzedawców z urzędu oraz pięciu największych spółek dystrybucyjnych. Rachunki za prąd wzrosną średnio o 24 procent. To około 21 złotych miesięcznie.
Urząd Regulacji Energetyki odkrywa karty. O tym, że na koniec roku zatwierdzi duże podwyżki cen prądu i gazu, mówiło się już od jakiegoś czasu. W piątek te prognozy się urzeczywistniły.
„Od stycznia za prąd zapłacimy o 21 zł więcej” – przyznaje w piątkowym komunikacie URE, który zatwierdził nowe taryfy czterech tzw. sprzedawców z urzędu (PGE, Tauron, Enea i Energa) oraz pięciu największych spółek dystrybucyjnych.
Na całkowity koszt rachunku za energię elektryczną składają się koszty zakupu energii oraz koszty jej dystrybucji (transportu). Prezes URE zatwierdza taryfy zarówno dla sprzedaży (tylko dla odbiorców w gospodarstwach domowych korzystających z taryf tzw. sprzedawców z urzędu), jak i usługi jej dystrybucji (dla wszystkich grup odbiorców).
Źródło: money.pl / źródło: ure.gov.pl