Jak czytamy w komunikacie Związku Sadowników RP: Nasze wieloletnie działania mające na celu uregulowanie rynku owoców do przerobu , w tym protesty pod zakładami i w Warszawie zaczynają przynosić efekty. Po kilku miesiącach prac w Ministerstwie Rolnictwa, w których nasz Związek i inne współpracujące organizacje wypracowały pewien model umów kontraktacyjnych pojawił się projekt ustawy regulujący tę kwestię. Pomimo szaleńczego ataku środowiska przetwórczego, któremu zależy na jak najdłuższym trwaniu obecnego modelu jest szansa na skierowanie go do prac w Sejmie.
Argumentów, że system kontraktacji uderzy w drobnych producentów- takich używały niektóre organizacje zrzeszające zakłady- nikt poważnie nie bierze pod uwagę. A już wyrażanej troski o los plantatorów i rzekomy ich upadek zakrawa na drwinę. Bo jak można poważnie traktować zrzeszenia, które mówią, że martwią się o los rolników, a z drugiej strony w nieurodzajnym roku narzucają ceny jakby była nadzwyczajna klęska urodzaju.
Nasze kilkunastoletnie działania były do tej pory torpedowane przez branżę przetwórczą. Dopiero przyjęcie w 2013 roku przez Unię Europejską przepisów nakładających na poszczególne kraje członkowskie, w tym Polskę obowiązku wprowadzenia umów kontraktacyjnych w obrocie owocami dał pewną nadzieję. Stało się to przy ogromnym zaangażowaniu m.in. naszej organizacji i niektórych Europosłów.
Bodajże dwa lata temu pojawił się ten system w naszym prawodawstwie, ale był bardzo źle skonstruowany, na co w debatach sejmowych zwracałem uwagę. Obecna wersja jest dużo lepsza i tym razem rzeczywiście daje nadzieję na początek uporządkowania tej ważnej części sektora rolnego.
Z niecierpliwością czekamy więc na pojawienie się projektu przepisów w Sejmie i gwarantujemy rzeczową nad nim dyskusję. Jeśli nawet proponowany system nie jest doskonały, to mimo wszystko lepszy niż obecny, zgubny dla sadowników bałagan.
Związek Sadowników RP będzie wspierał wdrożenie powszechnych i obowiązkowych umów kontraktacyjnych zawierających ilość, jakość i cenę surowca owocowego, bo to nasz główny, od lat zgłaszany postulat.
źródło: Mirosław Maliszewski, Prezes Związku Sadowników RP.
czytaj więcej: