W świecie sadownictwa istnieje postać, która choć nie znana szerokim rzeszom, pełni rolę strażnika jabłkowego dziedzictwa: emerytowany inżynier Tom Brown z Karoliny Północnej. Przez blisko ćwierć wieku, zamiast siedzieć w fotelu bujanym, wyruszył w podróże— w poszukiwaniu starych, zapomnianych odmian jabłek, które niemal całkowicie zniknęły z sadów oraz targowisk w erze przemysłowego rolnictwa.
Ten niezwykły projekt rodził się powoli — zaczął się od zwykłego stoiska na farmerskim targu w Winston-Salem, gdzie Brown natknął się na jabłka o nietypowych smakach, kolorach i nazwach, których nie widział w sklepach. Zainteresowanie przerodziło się w pasję, a pasja w misję ratowania zapomnianych odmian — takich, które niegdyś hodowano w małych gospodarstwach, na podwórkach, w sadach rodzinnych.
Dlaczego to ważne
W erze produkcji masowej i standaryzacji owoców wiele odmian zostało skreślonych — liczne odmiany tracono, gdy rynek ustąpił miejsca kilku najbardziej odpornym i „widocznym” gatunkom. Brown odnalazł i odtworzył ponad 1200 rzadkich odmian jabłek, z czego około 700 rośnie teraz w jego 10-hektarowym sadzie. Te jabłka to nie tylko smak i kolor — to żywe fragmenty lokalnej historii, genetyczne zasoby odporności, regionu i smaku.
Warto przy tym zauważyć, że Brownowi nie chodzi o handlową niezawodność — on szuka odmian, które zostały zapomniane, ale które w przeszłości pełniły rolę ważnych odmian do suszenia, cydru, pieczenia czy po prostu – konsumpcji domowej.
Sposób działania — śledztwo, lokalna pamięć, szczepienie
Odzyskiwanie zapomnianych jabłek przez Browna to połączenie detektywistycznej intuicji i botaniki:
-
Badania historyczne i dokumenty
Przez przeszukiwanie starych katalogów szkółkarskich, korespondencji, lokalnych archiwów, szuka wskazówek, gdzie mogły rosnąć kiedyś konkretne odmiany.
-
Drogowe wyprawy i rozmowy z mieszkańcami
Wędrując w górzyste tereny Appalachów, rozmawia z mieszkańcami — ci, którzy pamiętają stare drzewa lub słyszeli historie o dziadkach, mają informacje, które mogą doprowadzić do „zagubionych drzew”.
-
Pobieranie sadzonek / szczepienie
Gdy zlokalizuje stary egzemplarz, pobiera gałązki (zrazki) i wprowadza je na podkładki, by odtworzyć „klon” tej odmiany i zachować ją w sadzie.
-
Wystawy i opowieści
Brown często wystawia różne odmiany na festiwalach oraz wydarzeniach folkowych, by dzielić się historią jabłek i inspirować lokalne społeczności do dbania o te odmiany.
W jednym z takich przypadków Brown przez 16 lat tropił odmianę Harper’s Seedling — i dzięki uporowi w końcu ją znalazł.

Walka z czasem — dlaczego działanie jest pilne?
Czas gra przeciwko Brownowi. Każdego roku stare drzewa padają — z powodu chorób, zaniedbań lub zmian klimatycznych. A ludzie pamiętający lokalne odmiany inne niż „jabłko sklepowe” odchodzą w wiek, w którym pamięć zanika.
W artykule NC State Magazine Brown mówi:
„Do mnie należy obowiązek, bo nikt inny nie działa w sposób intensywny w tym krytycznym czasie, gdy te jabłka gwałtownie znikają.”
Ponadto, szacuje się, że na świecie może istnieć 20 000 odmian jabłek, z których wiele nigdy nie zostało opisanych.
Dziedzictwo jabłek i co możemy zrobić
Historia Browna wpisuje się w szerszy kontekst — jabłko nie bez powodu jest symbolem smaków, pamięci, tradycji (także w literaturze i kulturze). W czasach standaryzacji wiele smaków utracono. Ochrona odmian dziedzicznych to nie tylko nostalgia, lecz realny sposób zachowania różnorodności genetycznej upraw, zwiększania odporności i lokalnego smaku.
Tom Brown nie jest legendą — on jest żyjącym pomostem między zapomnianym jabłkowym światem przeszłości a nadzieją na przyszłość. Jego praca uczy nas, że nawet pojedynczy człowiek z pasją, dokumentami, mapą i dużą dawką cierpliwości, może uratować skarb, o którym większość już zapomniała. Może w Twoim regionie drzemie równie zapomniana odmiana — kto wie, może to tu czeka kolejny „zagubiony skarb”, który przy odrobinie detektywistycznej odwagi można przywrócić do życia?






