Jesteśmy w trakcie wielkiego kryzysu, jeżeli nic nie zrobimy, wiele gospodarstw może za chwilę wypaść z rynku – takie wnioski płyną z zebrania członków Zarządu Związku Sadowników RP, które odbyło się w minionym tygodniu w Błędowie. Na zebraniu omawiano aktualną sytuację i możliwości dalszych działań.
Trzeba przede wszystkim przestawić myślenie, zrozumieć że to konsument decyduje co chce kupić, wybiera innowacyjny, ładnie zapakowany produkt. Wielu sadowników podejmuje decyzję o modernizacji swoich sadów jabłoniowych. Kluczową decyzją jest wybór właściwych odmian. Obserwując trendy światowe zauważamy, że największą popularność i najlepsze ceny uzyskuje się za owoce odmian klubowych.
,,Koszty będą rosły, jeżeli nadal będziemy uzyskiwać taką samą cenę to powiększy się grono tych którzy z tej branży wypadną… Niestety ze względu na brak rynków zbytu szans na podniesienie tej ceny nie ma.
Musimy przestawić swoją produkcję tak żeby móc ją ulokować na tych rynkach, które mogą i chcą więcej zapłacić, na tych rynkach świata gdzie można uzyskać największą cenę.” –podkreślił Prezes ZSRP M.Maliszewski.
Istotne słowa odnośnie sytuacji padły też z ust Sławomira Łuczaka z oddziału terenowego Związku Sadowników w Górze Kalwarii: ,,Trendy kreują przede wszystkim konsumenci, ale także markety. Jeżeli my tego nie zrobimy to markety zbudują markę i stworzą własne odmiany klubowe i to one będą ich właścicielami.’’
To ostatni moment, żeby się obudzić i zacząć działać.
źródło: ZWIĄZEK SADOWNIKÓW RP