w

Mniejsza cena jabłka deserowego nie wpłynie na zwiększenie jego sprzedaży!

Polskie jabłka pod względem jakościowym jak najbardziej odpowiadają na wysokie oczekiwania Świata. W zdobywaniu nowych rynków sprzyja np. gorsza jakość jabłek francuskich i włoskich w tym sezonie, związana ze szkodnikami i parchem jabłoni, coraz lepsza marka polskiego jabłka, ale również fakt, że w krajach Beneluksu, tam gdzie uprawa Gali się nie udaje, jest ona coraz bardziej poszukiwana przez importerów. 

„Sadownicy, którzy mają pewny towar nie powinni wpadać w panikę, ponieważ ich jabłka mogą bardzo dobrze wypaść na tle konkurentów z Europy. Posiadając dobrej jakości owoce, jako producenci powinniśmy odchodzić od podejścia, że w Polsce jabłko ma być oferowane za grosze. Oddawanie plonów za bezcen psuje bowiem rynek dla wszystkich i sprawia, że de facto polskiego jabłka sprzedaje się mniej. Sadownicy powinni znać jakość swojego produktu.” zauważa pan Grzegorz Olczak.

Co istotne mniejsza cena jabłka deserowego nie wpłynie na zwiększenie jego sprzedaży.

Ocena sadowników odnośnie jakości swojego produktu jest kluczowym elementem w stabilizacji ceny, bo to oni są właścicielami swojego towaru. Kwota oferowana przez klienta jest odzwierciedleniem jakości oferowanych produktów przez sadowników. Oznacza to, że dbając o swój towar będzie on brany pod uwagę przez najbardziej wymagających klientów, oferujących najlepszą cenę. 

Wielu sadowników decyduje się na postawienie na ilość, a nie na jakość.

Konsekwencją jest produkcja jabłek, nienadających się do przechowania. Dlatego takie owoce należy od razu przeznaczyć na przetwórstwo, gdyż trzymanie w komorach złego towaru z pewnością zakończy się klęską.

Z pewnością ważne jest poszukiwanie przez sadowników własnej, indywidualnej drogi rozwoju. Stałe obserwowanie trendów i poszukiwanie kontaktów zagranicznych – samodzielnie lub z pomocą grup producenckich jest kluczem do sukcesu w branży. 

„Radziłbym na siłę nie inwestować w rozwój sadu i powiększanie jego areałów, a raczej skupić się na jakości produkcji. Przed sadownictwem niestety duże wyzwania. Z jednej strony postanowienia Zielonego Ładu, jak i rosnące koszty pracy, sprzętu i ochrony roślin. Wszystko to może odbić się negatywnie na produkcji sadowniczej. Niestety pod tym kątem szybkimi krokami doganiamy Europę,
a co za tym idzie, przestajemy być konkurencyjni cenowo i musimy nauczyć się prezentować inne zalety naszych produktów” komentuje Grzegorz Olczak.

Polscy sadownicy powinni znać wartość swojego produktu.

źródło: UNIA OWCOWA komunikat prasowy

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cały sezon zbiorów opóźni się o około 2 tygodnie?!

Nestlé będzie współpracować z 500 tys. rolników i 150 tys. dostawców, aby rozwijać praktyki rolnictwa regeneracyjnego.