Jan Krzysztof Ardanowski: Mój apel o pomoc rolnikom przy zbiorach owoców spotkał się z różnym przyjęciem. Wiele osób nie widziało w nim nic niezwykłego. W sytuacji, kiedy brakuje pracowników od lat przyjeżdżających do pracy z zagranicy i istnieje realna obawa, że część zbiorów się zmarnuje, co jest i grzechem, i po prostu głupim marnowaniem pracy rolników, przydadzą się każde ręce. Były i głosy krytyczne, sugerujące, że praca „u polskiego rolnika” jest czymś upokarzającym, wręcz poniżającym, szczególnie dla tych, którzy uważają, że są lepiej wykształceni.
Opinia: Nie po to się uczyłam, żeby „zbierać truskawki u chłopa”, pojawiła się w wielu komentarzach. Przeszedł siebie m. in. Sławomir Broniarz, Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, który wydał oświadczenie, w którym domaga się wręcz przeprosin za apel do nauczycieli o pomoc rolnikom. No cóż, ten zaangażowany politycznie akolita Platformy Obywatelskiej nie tylko oderwał się od społeczeństwa, ale, okazując pogardę pracy polskich rolników, chciał mocno zaszkodzić wizerunkowi pedagogów, skłócając ich, chyba z głupoty, z ludźmi ciężko pracującymi na roli.
Żeby pokazać praktyczny wymiar mojego apelu o wsparcie rolników, postanowiliśmy pomóc przy zbiorze truskawek. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że tym gestem nie jesteśmy w stanie skutecznie pomóc wszystkim, ale przykład też się liczy. Spotkałem się też z zaczepkami typu: „innych wysyła do truskawek, to niech pokaże sam, że potrafi”. Dlatego kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa przez kilka godzin pomagało przy truskawkach. Proszę mi wierzyć: najlepiej smakują prosto z pola, a zrywane osobiście są po prostu tańsze. Ministrom Ryszardowi Kamińskiemu, Janowi Białkowskiemu oraz mnie towarzyszył Radny Województwa i jednocześnie Wicedyrektor ODR w Minikowie Marek Witkowski oraz Pani Maria Mazurkiewicz, Kurator Oświaty z Bydgoszczy. Muszę przyznać, że nie mogłem za nią nadążyć. Mądra, pracowita, dobrze zorganizowana i wytrwała nauczycielka.
Pani Kurator wskazała na jeszcze jeden aspekt pomocy rolnikom. Powiedziała:
„Jednym z elementów programu wychowawczego szkoły jest szerzenie idei wolontariatu. Pomoc rolnikom może pozwolić dzieciom na wykazanie się. Najlepszym nauczycielem jest przykład. Jeżeli nauczyciele będą dawali przykład zachowań polegających na pomocy drugiemu człowiekowi, to będzie to najlepsza lekcja wychowawcza” Wyjątkowo mądre słowa, ale cóż, Pan Broniarz i tak tego nie zrozumie.
Zachęcam do pomocy przy zbiorach. Zdrowie w przenośni i dosłownie jest na polach truskawkowych. Strawberry Fields czekają – apeluje Minister Rolnictwa na facebook
źródło: