Są dorodne choć zbiór zaczął się nieco później niż przed rokiem. Wszystkiemu winne są czerwcowe przymrozki, które poraziły część pędów malin. Teraz jednak owoce są i to sporo, kłopot jest z ich zerwaniem.
Ze zbieraczami jest trudno. Mamy problem jeżeli chodzi o siłę roboczą i pracowników sezonowych, ale to podejrzewam że jak w większości plantacji w Polsce. Polacy garną się do tego czy nie? Nie mamy w ogóle nawet jednego Polaka na uprawie, są to przede wszystkim obywatele Ukrainy – wyjaśnia Teresa Kuna, współwłaścicielka plantacji i tłoczni soków.
To ekologiczne maliny będą przeznaczone m.in. na soki. Maliny zbierane są z trzyhektarowej uprawy. W sadzie oddalonym o kilka kilometrów też już zaczęły się zbiory.
Obecnie zbierana jest odmiana Sanders, to bardzo soczyste jabłka idealne na sok, ale też dobre jako deserowe. Sadownicy obawiają się bo choć owoców na drzewach jest dużo to jeszcze nie przesądza o dobrych zbiorach.
Sezon sokowy przed nami, najlepsze dla branży są zawsze miesiące jesienne i zimowe. Polacy na szczęście piją coraz więcej naturalnych soków i częściej rezygnują z napojów gazowanych.
źródło: TVP ŁÓDŹ