Branża sadownicza dzieli się na małe gospodarstwa, średnie i duże. Potocznie w powiecie Grójecko / Wareckim między sadownikami mówi się, iż małe gospodarstwa to te do 10 hektarów.
Czyli jak posiadam gospodarstwo 12 hektarów to jestem sadownikiem w średnim przedziale?
Areał nie świadczy o niczym…! Podam przykład z za Wisły (Wilga) oraz Sandomierza – w tamtejszych regionach 10 hektarów sadów to średni areał, jak nie duży… Kwestię małe, średnie czy duże gospodarstwo warunkuje głównie okolica w jakiej się znajdujemy.
Średnia hektarów w powiecie Grójeckim wynosi ponad osiem.
Spotkaliśmy się z sadownikiem Karolem Kaszuba z Starego Osowa posiadającym gospodarstwo o powierzchni 10 hektarów. Sad Karola jest jedynym sadem w tamtejszej okolicy. Co do wielkości gospodarstwa to co osoba to inne zdanie – kwestia indywidualnego odbioru.
W swoim gospodarstwie sadownik Karol Kaszuba posiada takie odmiany jak: Golden, Idared, Ligol, Gloster, Alwa oraz grusze. Rok do roku jest zupełnie inny, natomiast 2019 rok nie obfitował plonami z powodu przymrozków. Jak sam sadownik wspomina plony były mizerne a więc ceny za jabłka powinny gwarantować opłacalność… NIE DO KOŃCA TAK JEST! Sadownik podkreśla, że mimo niezadawalających cen za jabłka stara się inwestować w gospodarstwo sadownicze, kupując nowe maszyny np. sortownice GreenSort czy opryskiwacz Zupan.
Jak radzi sobie Karol Kaszuba w dzisiejszych czasach, gdzie sprzedaje jabłka i po ile – dowiecie się w video-wywiadzie:
Zobacz również sortownicę Green Sort z wodnym rozładunkiem: