Sezon jabłkowy dobiega końca w Galster, ale firma nie spoczywa na laurach. Mateusz Wajnert, przedstawiciel firmy, wyraża zadowolenie z długoterminowej współpracy z dotychczasowymi klientami, opierającej się na wzajemnym szacunku i zaufaniu. Choć ten sezon nie przyniósł spektakularnych sukcesów w kwestii polskich jabłek, Wajnert z optymizmem patrzy w przyszłość.
Sezon na czereśnie tuż za rogiem
Zakończenie sezonu jabłkowego w Galster oznacza początek przygotowań do zbiorów czereśni. Firma posiada kilkanaście hektarów sadów czereśniowych, a pielęgnacja tych owoców wymaga dużego zaangażowania i uwagi. Wajnert podkreśla, że popyt na jabłka nadal jest dobry, a w ostatnim tygodniu firma odnotowała wzrost zainteresowania odmianą Red Jonaprince.
Ceny jabłek wciąż nie pokrywają kosztów
Mimo wyższych cen jabłek w porównaniu do lat ubiegłych, Wajnert zwraca uwagę, że koszty przechowywania wciąż nie są w pełni pokrywane przez obecne ceny. Wyraża mieszane uczucia co do obecnej sytuacji i liczy na większy zwrot z inwestycji w przyszłości.
Plany na przyszłość: rozwój i nowe partnerstwa
Galster stawia na dalszy rozwój firmy. Wajnert podkreśla, że kluczem do sukcesu jest zadowolenie klientów i budowanie długoterminowych relacji biznesowych. Jednym z celów jest pozyskanie nowych sadowników jako partnerów. W nadchodzących miesiącach firma skoncentruje się na nawiązywaniu kontaktów i rozszerzaniu sieci współpracy.
Źródło: freshplaza.com