Letni spacer po lokalnym bazarze przy ul. Popularnej w Warszawie może dziś zaskoczyć nie tylko zapachem świeżych owoców, ale także… cenami. Choć lato to tradycyjnie czas obfitości, a więc i teoretycznie niższych cen, tegoroczne stawki za niektóre polskie owoce mogą przyprawić o zawrót głowy.
Jabłka za 10 zł/kg
Największym zaskoczeniem są zdecydowanie jabłka, które — niezależnie od odmiany (Ligol, Champion, Lobo, Empire) — kosztują aż 10 zł za kilogram. To cena bezprecedensowa, jeśli spojrzymy na ostatnią dekadę. Jeszcze kilka lat temu jabłka na bazarach można było kupić za 2–4 zł/kg, a nawet w najgorszych sezonach ceny nie przekraczały 6–7 zł. Dziesięć złotych za kilogram krajowych jabłek to wartość, która do tej pory nie była spotykana w warzywniakach. Można wręcz uznać ją za symboliczną granicę — jabłko, niegdyś codzienny i tani owoc, dziś stało się luksusem porównywalnym z importowanymi owocami egzotycznymi.


Czereśnie nadal drogie, ale coraz gorsze
Na drugim biegunie cenowym są czereśnie, które wciąż utrzymują wysoką cenę – 25 zł za kilogram. Problemem nie jest już jednak wyłącznie koszt, ale także jakość owoców, która wyraźnie spadła.

Pierwsze śliwki
Na straganach pojawiły się już pierwsze śliwki, ale póki co są to owoce zza naszej polskiej granicy – czyli importowane. Na zdjęciu widać wczesną odmianę śliwki opisaną jako „Śliwka Rana”, sprzedawaną w cenie 16 zł za kilogram.
To jeszcze nie sezon na nasze krajowe śliwki, więc ceny importowanych owoców są relatywnie wysokie.
Przegląd cen owoców z dnia 7 lipca 2025
Oto zestawienie przykładowych cen krajowych owoców dostępnych na stoiskach:
-
Malina Polska – 13 zł/250g (52 zł/kg)
-
Porzeczka czerwona / biała – 10 zł/250g (40 zł/kg)
-
Agrest zielony – 10 zł/250g (40 zł/kg)
-
Jeżyna – 18 zł/250g (72 zł/kg)
-
Poziomka – 30 zł/250g (120 zł/kg)
-
Mix owoców leśnych – 13 zł/250g (52 zł/kg)
-
Czereśnie – 25 zł/kg
-
Borówka amerykańska – 28 zł/500g (56 zł/kg)



Jabłko za 10 zł, czereśnia za 25 zł i poziomka za 120 zł/kg — to nie są scenariusze z luksusowych delikatesów, lecz rzeczywistość przeciętnego warzywniaka w stolicy.
Czy sytuacja się unormuje? Czas pokaże, ale konsumenci z pewnością będą coraz częściej spoglądać na etykiety z cenami z niedowierzaniem.







