Na stronie IPSAD pojawił się ciekawy materiał promujący walkę z zmianami klimatu w sposób ekologiczny a zarazem ekonomiczny.
Termin entomofagia, który oznacza nic innego jak spożywanie przez ludzi owadów, staje się w niektórych środowiskach coraz bardziej popularny. Jak przekonują zwolennicy takiej diety, liczne jej zalety przemawiają za niezwłocznym włączeniem sześcionogów w skład naszych posiłków.
Entomofagofile podkreślają wysoką wartość odżywczą owadów, oraz przyjazność takiej diety dla środowiska. Podkreślany jest tu fakt, iż na hodowlę zwierząt gospodarskich przeznacza się obecnie 70% ziemi uprawnej oraz 9% słodkiej wody z naszej planety, w związku z tym taka konwencjonalna produkcja, ze względu na wpływ na środowisko, powinna być redukowana. Jak podkreślają ekodietetycy, zwierzęta gospodarskie takie jak bydło, trzoda czy drób odpowiedzialne są za ok. 20% światowej emisji gazów cieplarnianych.
Z wyliczeń przedstawianych przez zwolenników konsumpcji owadów, hodowla tych ostatnich emituje 10 razy mniej metanu, niż w przypadku zwierząt rzeźnych, ok. 300 razy mniej tlenku azotu i znacznie mniej amoniaku, niż trzoda chlewna oraz drób. Podkreślane jest również to, że hodowla insektów wymaga znacznie mniejszego zużycia wody pitnej i paszy. Aby wyprodukować 100 kg mięsa należy wykorzystać ok. 320 kg paszy w przypadku drobiu, 520 kg w przypadku wieprzowiny i 900 kg jeśli hodujemy bydło. Natomiast do wyprodukowania takiej samej ilości owadów, paszy zużyjemy jedynie nieco ponad 100 kg.
I tu otwiera się olbrzymia szansa dla czereśni z owadzią wkładką, których konsumpcja powinna być priorytetem dla każdego kto pragnie walczyć ze zmianami klimatycznymi. Potrzebny tylko sprawny marketing. Jesz czereśnie z robakami – walczysz z klimatu zmianami. Może być?
Być może w przeciągu kilku lub kilkunastu najbliższych lat, czereśnie z białkiem będą rarytasem dla Europejczyków. Wiązało by się to z wieloma plusami dla uprawy czereśni chociażby, łatwiej można było by wyprodukować owoce ekologiczne z dodatkowym elementem czyli zawartością białka. Drugim kluczowym elementem jest rezygnacja z wykonywania wielu zabiegów przeciwko szkodnikom, co wiąże się z minimalizacją kosztów ponoszonych przy uprawie czereśni.
Jako ciekawostkę podam informację z TVN24: Owady są pokarmem dla ludzi zamieszkujących 45 krajów Ameryki Południowej, Azji, Afryki i Australii. – Liczba jadalnych gatunków na świecie waha się od 1 tys. do 1,8 tys. Owady są świadomie jadane przez 80 proc. populacji na świecie, a w wielu miejscach ma to długą i bogatą tradycję, także kulinarną.
Nam, Europejczykom owady wciąż kojarzą się z czymś obrzydliwym. W naszym kręgu kulturowym wiąże się to z tym, że traktujemy owady czy larwy jako coś nieczystego, brudnego. Dla Europejczyka użycie owadów w diecie to ostateczność lecz może wkrótce będzie to konieczność.
źródło: IPSAD Instytut Praktycznego Sadownictwa
