Tysiące gospodarstw zostawiło jabłko przemysłowe pod drzewami! Region Grójecki obecnie słynie z czerwnych dywanów – zastanawiacie się czym są owe dywany? NICZYM INNYM JAK JABŁKAMI, zostawionymi pod drzewami. Podczas wichury z 23 na 24 października wiele jabłek, które jeszcze nie były oberwane spadło na ziemię. Większość sadowników już dawno podjęło decyzję iż w skutek niskich cen zwyczajnie nie zamierza zbierać przemysłu! Widok czerwonych dywanów nikogo już nie dziwi…
Jedna osoba przy dobrym trybie pracy jest w stanie uzbierać 4 skrzynie pełne jabłka przemysłowego. W jednej skrzyni zmieścimy 300-350 kg jabłka. Obecnie cena przemysłu w większości regionu to 8 groszy. Ceny kształtują się od 7 do 10 groszy za kg jabłka przemysłowego. Więc reasumując:
Czas pracownika kosztuje 100 zł + koszty utrzymania, mieszkanie, KRUS/ZUS etc. (niektórzy gospodarze również opłacają żywność pracownika z Ukrainy). SADOWNICY NIE ZBIERAJĄ PRZEMYSŁU PONIEWAŻ JEST TO NIE OPŁACALNE. Kolejnym powodem jest fakt, iż wiele skupów nie przyjmuje jabłek lub należy wpisywać się w kolejki, listy i limity tonarzowe!