Jak informuje portal ORF: W tych tygodniach zebrano ponad 200 000 ton jabłek, co stanowi wzrost o 200% w stosunku do roku poprzedniego. Za kilogram prasowanych owoców wypłaca się obecnie tylko kilka centów, jeśli jabłka są nawet akceptowane. Wielu rolników pozostawia owoc na drzewie i nawet go nie zbiera, ponieważ praca nie jest już opłacalna.
Austryiacki sadownik informuje o cenach za 100kg jabłek: w zamian za tą ilość i kwotę zapłaty można kupić sobie szklankę piwa! Kto może pozwolić sobie na uprawę jabłoni? Obecnie cena jabłka w Austrii wynosi 0d 30 groszy do 13 groszy (7 ct do 3 ct /kg). Jak na ironię w Austrii dobre zbiory to wina niskich cen. Zwiększana jest presja na lokalnych sadowników: co drugi sok w Austrii pochodzi z zagranicy. Produkty „made in Austria” nie zawsze pochodzą z produkcji krajowej i nie należy brać hasła dosłownie bowiem oznacza to jedynie, że koncentrat został rozpuszczony w Austrii ale nie że jabłka pochodzą z Austrii. Dlatego w ramach protestu coraz więcej sadowników zostawia jabłka wiszące na drzewach.
źródło: ORF, ECO
tłumaczenie: kobietawsadzie (błąd literowy w filmie słowo mode – made).