Pamiętacie czasy, gdy polskie jabłka sprzedawano w drewnianych skrzynkach na lokalnych bazarach? Dziś te same jabłka podbijają światowe rynki, a za sterami wielu firm eksportowych stoją kobiety. To historia o pasji, determinacji i kobiecej sile, która zmienia oblicze branży owocowo-warzywnej.
Poznaj historię Anny Gabler-Michalak, założycielki Agro Queens – firmy eksportującej polskie owoce, która zrewolucjonizowała rynek. Odkryj, jak kobiety kształtują polskie sadownictwo, łącząc tradycję z nowoczesnym biznesem. Dowiedz się, dlaczego kobieca intuicja, empatia i determinacja są kluczem do sukcesu w tej branży, i jak nowa inicjatywa non-profit może zmienić oblicze polskiego sadownictwa.
„Moja kariera w handlu owocami nie byłaby możliwa bez wsparcia innych kobiet” – wspomina. „To znajoma, Ada, dała mi szansę, oferując stanowisko handlowca. Dziś Ada jest dyrektorem w firmie, której nazwa nawiązuje do biblijnego raju i symbolu jabłka – to wiele mówi o roli kobiet w tej branży.” To właśnie wtedy, ponad dziesięć lat temu, rozpoczęła się jej przygoda, która zaprowadziła ją na szczyt. „Zawsze czekałam na swoje 'pięć minut’ i wiedziałam, że wykorzystam każdą szansę” – dodaje.
Handel owocami i warzywami to nie tylko piękne obrazki z sadów. To praca niemalże 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. „Świat owoców jest zdominowany przez mężczyzn, i po latach rozumiem dlaczego” – przyznaje Anna. „Ale my, kobiety, mamy w sobie siłę, by łączyć życie zawodowe z rolą matki, żony, córki. W polskiej kulturze wciąż pokutuje stereotyp 'matki Polki’, ale my udowadniamy, że można inaczej. Ważne, by wspierać się nawzajem i pracować mądrze, nie zapominając o sobie.”

W 2016 roku narodziło się Agro Queens. „Zaczynałyśmy we dwie – ja i moja wspólniczka, żona sadownika, właścicielka sortowni. Miałam wtedy niespożyte pokłady energii i jedno dziecko” – wspomina Anna. To był czas intensywnej pracy, budowania firmy od podstaw, z minimalnym kapitałem. „Dni spędzałam na negocjacjach, a wieczory w sortowni, doglądając jakości. Pamiętam niezliczone podróże służbowe i moją wspólniczkę, która z synem na kolanach, w szpilkach, ładowała palety wózkiem widłowym. Bo liczyła się każda minuta, by zdążyć z dostawą do supermarketu.”
Skąd wzięła się nazwa Agro Queens? Czy infantylna nazwa i jaskrawy róż mogą być kluczem do sukcesu w branży zdominowanej przez mężczyzn?
„Wszystko zaczęło się od żartobliwego przezwiska” – wspomina Anna Gabler-Michalak, założycielka i właścicielka Agro Queens. „Mąż mojej ówczesnej wspólniczki nazywał mnie 'Królową’. A ponieważ na początku prowadziłyśmy firmę we dwie, pomysł na 'Agro Queens’ – Królowe Rolnictwa – wydał się naturalny i chwytliwy.” Jak dodaje, po pół roku, zgodnie z powiedzeniem, że „królowa jest tylko jedna,” Anna przejęła pełną kontrolę nad firmą.
Od samego początku Anna otaczała się kobietami. „Moja niezastąpiona asystentka Agnieszka, Monika – nasza pierwsza kontrolerka jakości… Kobiety zawsze stanowiły ponad połowę zespołu Agro Queens” – podkreśla. To świadomy wybór i dowód na to, że kobieca intuicja, umiejętność budowania relacji i wielozadaniowość są nieocenione w biznesie. „Świetnie radzimy sobie, łącząc pracę, dom i macierzyństwo” – dodaje z dumą.
Charakterystyczne, różowe logo Agro Queens początkowo budziło kontrowersje. „Niektórzy uważali je za 'kiczowate’, zbyt odważne” – przyznaje Anna. Jednak, jak się szybko okazało, ta „infantylność” była przemyślaną strategią. „Pamiętam targi w Berlinie. Pewien Anglik, widząc naszą wizytówkę, dosłownie parsknął śmiechem. Pomyślałam: 'Poczekaj, jeszcze wrócisz po nasze jabłka’.” I wrócił. Różowe logo nie tylko przyciągało uwagę, ale i zapadało w pamięć, stając się znakiem rozpoznawczym firmy.
Ta anegdota z berlińskich targów to doskonała ilustracja siły spójnego i odważnego brandingu. Wyróżnienie się z tłumu, nawet kosztem początkowego sceptycyzmu, może przynieść spektakularne efekty. Różowe logo Agro Queens stało się symbolem jakości, profesjonalizmu i kobiecej siły w branży, która stereotypowo kojarzona jest z mężczyznami.
„Dla wielu święta to czas relaksu. Dla mnie? Czas oczekiwania na telefon od kierowcy – czy towar, oddalony o 1700 km, zostanie zaakceptowany. A pomiędzy telefonami – próba stworzenia normalnego, świątecznego domu. To był okres szaleństwa, w którym pory roku traciły znaczenie.” Te intensywne początki ukształtowały charakter firmy i pokazały, jak wielka siła drzemie we współpracy i determinacji.
Od Skromnych Początków do Milionowych Obrotów – Historia Agro Queens
Anna Gabler-Michalak, właścicielka Agro Queens, to przykład na to, że pasja, wizja i kobieca siła mogą zdziałać cuda. Firma z charakterystycznym różowym logo i kobiecą nazwą, specjalizująca się w eksporcie polskich jabłek (i innych owoców i warzyw), w ciągu kilku lat osiągnęła przychody rzędu 100 milionów złotych rocznie. To dowód na to, że polskie sadownictwo ma ogromny potencjał, a kobiety odgrywają w nim coraz ważniejszą rolę.
Od Matki Polki do Bizneswoman – Ewolucja Roli Kobiet
W polskim sadownictwie, podobnie jak w innych branżach, kobiety przez lata były niedoceniane. Dziś, dzięki takim liderkom jak Anna, ten obraz się zmienia. Kobiety nie tylko pracują w sadach i sortowniach, ale także zarządzają firmami, negocjują kontrakty i wyznaczają nowe trendy. Łączą pracę zawodową z życiem rodzinnym, udowadniając, że można być jednocześnie matką, żoną i skuteczną bizneswoman.
„Warto pracować mądrze, a rodzicem być – nie zatracając przy tym siebie” – podkreśla Anna.
Dlaczego kobieca perspektywa jest ważna?
Kobiety wnoszą do sadownictwa unikalne cechy: empatię, umiejętność budowania relacji, intuicję i dbałość o szczegóły. W świecie zdominowanym przez mężczyzn, te cechy stają się coraz bardziej cenne.
„Mam wrażenie, że potrzebna jest ta kobiecość, delikatność i zmiękczenie zabetonowanej relacji pomiędzy kupującym a sprzedającym” – mówi Anna.
Nowa Inicjatywa – Organizacja Kobiet dla Przyszłości Polskiego Sadownictwa
Z okazji Dnia Kobiet, Anna Gabler-Michalak ogłasza powstanie organizacji non-profit, która ma na celu zjednoczenie kobiet związanych z polskim sadownictwem. „Chcę być prekursorką w naszej branży” – mówi Anna. Organizacja skupi się na:
-
- Budowaniu zaufania: Wzmacnianie pozycji kobiet w branży.
- Rozwoju osobistym: Wspieranie kobiet w zdobywaniu nowych umiejętności i kompetencji.
- Edukacji finansowej: Nauka zarządzania finansami i sprzedażą owoców, w oparciu o światowe trendy.
- Networking i Współpraca Organizacja cyklicznych spotkań, aby budować silne relacje i dzielić się wiedzą i doświadczeniem.
Od Sadu do Stołu – Wspólna Odpowiedzialność za Jakość i Zrównoważony Rozwój
Anna podkreśla, że sukces polskiego sadownictwa zależy od współpracy wszystkich ogniw łańcucha dostaw – od sadownika do konsumenta. W dobie AI i globalizacji, kluczowe jest budowanie trwałych relacji opartych na zaufaniu i wzajemnym zrozumieniu.
„Potrzebujemy więcej spotkań, które nie wynikają z potrzeb politycznych, a z potrzeby zrozumienia siebie nawzajem” – apeluje Anna. „Obecny brak surowca i bezsensowne przetrzymywanie owoców w komorach to strzał w kolano dla całej naszej branży.”
Znaczenie relacji międzyludzkich
W świecie zdominowanym przez technologię i pogoń za zyskiem nie można zapomnieć o wartościach takich jak uśmiech i radość z codziennej pracy.
„W świecie AI, dostaw do dużych podmiotów i awizacji godzinowych, gdzie każda minuta liczona jest w milionach euro zysków i strat, my liczmy ilości wymienionych uśmiechów i radości z każdego dnia” – podsumowuje Anna.
Dołącz do Nas! – Razem Możemy Więcej
Wszystkie kobiety związane z polskim sadownictwem – sadowniczki, żony sadowników, pracownice sortowni, handlowczynie, specjalistki – są zaproszone do współtworzenia nowej organizacji. Skontaktuj się z Anną Gabler-Michalak: anna.gabler@agroqueens.com
Zgłoś się już dziś! Razem możemy zbudować silną i prężnie działającą społeczność kobiet w polskim sadownictwie.