Zbiory malin w toku, ale ceny rozczarowują plantatorów. Oficjalnie skup owoców ruszył, jednak oferowane stawki oscylują wokół 5-6 zł za kilogram, co jest zdecydowanie poniżej opłacalności. W odpowiedzi na niskie ceny, plantatorzy z Lubelszczyzny grożą blokadą lokalnych przetwórni.
Żądają 9 zł za kilogram! Krzysztof Chmiel, przedstawiciel Stowarzyszenia Lubelskich Producentów Malin, stawia jasne ultimatum: jeśli do końca tygodnia cena skupu nie wzrośnie do minimum 9 zł za kilogram, wszystkie przetwórnie zostaną zablokowane na 30 dni.
Sytuacja na plantacjach dramatyczna. Tegoroczne zbiory zapowiadają się rekordowo niskie i szybkie ze względu na niekorzystne warunki pogodowe – przymrozki, grad i suszę. Plantatorzy stracili 70% plonów!
Ceny jak 20 lat temu! Stawka 5 zł/kg jest nie tylko poniżej kosztów produkcji, ale również znacząco cofa się w czasie.Jak podkreśla Krzysztof Chmiel, taka sama cena obowiązywała 20 lat temu, przy znacznie niższych kosztach produkcji.
Plantatorzy chcą godnie żyć! „Nie chcemy strajkować, chcemy produkować dobrą żywność i godnie zarabiać na utrzymanie naszych rodzin” – mówi plantator. „Ale nie mamy innego wyjścia. W Serbii, gdzie ceny skupu są o 4 zł wyższe, protesty już trwają.”
Głuchy telefon. Plantatorzy zwrócili się o pomoc do ministra rolnictwa, Michała Kołodziejczaka, który rok temu obiecywał im pomoc w ustabilizowaniu cen malin. Niestety, ich prośby pozostają bez odzewu. „Rząd rządzi 8 miesięcy i nie zrobił nic. Minister nie odbiera telefonów” – podsumowuje rozgoryczony plantator.
Co dalej? Plantatorzy zapowiadają wyjazd do Warszawy, by osobiście spotkać się z ministrem Kołodziejczakiem.Sytuacja jest napięta, a przyszłość polskiego rynku malinowego rysuje się w czarnych barwach.
