Obawy protestujących są słuszne i dlatego włączyli się w nie także rolnicy z Polski.
Sadownictwo przeżywa obecnie ogromny kryzys spowodowany wydarzeniami, w wyniku których straciło tradycyjne rynki zbytu. Wskutek decyzji mamy zakaz eksportu na Wschód i dodatkowo od ubiegłego roku ogromny import z Ukrainy- zwłaszcza mrożonych malin i soku jabłkowego.
Z tych powodów polscy sadownicy powinni przyłączyć się do trwających protestów i poprzeć żądania innych branż, zmierzające głównie do zmiany dotychczasowych, negatywnych dla nas zasad handlu międzynarodowego i technologii produkcji.
Pojawiające się zapowiedzi ustępstw ze strony Brukseli i trwająca od blisko roku twarda postawa naszych władz, w tym obecnego Ministra, dają nadzieję na zmianę stanowiska Komisji Europejskiej i zrewidowanie postawy w obu kwestiach. Jest to szczególnie ważne dla naszej branży.
Związek Sadowników RP zachęca wszystkich sadowników do udziału w protestach.
Mirosław Maliszewski, Prezes Związku Sadowników RP / FACEBOOK