Bawełnica korówka utrapieniem sadowników. Te oznaki na jabłoniach świadczą o jej działaniu. Biały puch na drzewach to objaw żerowania mszycy
Bawełnica korówka jest zagrożeniem dla owocowania jabłoni i utrapieniem sadowników. Jeżeli na gałązkach drzew pojawiły się białe puszki na gałązkach oznacza to obecność bawełnicy korówki. Podpowiadamy, jakimi sposobami z nią walczyć. Przeczytaj, jakie działania warto wdrożyć, by móc spokojnie cieszyć się zbiorami.
Jak wygląda bawełnica korówka?
Ze względu na ciemną barwę nazywana jest mszycą krwistą. Rozgnieciona bawełnica wydziela też brunatną ciecz. Polski Związek Działkowców, Okręg Mazowiecki, informuje, że „oprócz barwy wyróżniają ją także podłużne, woskowate włókna, pokrywające jej ciało i przypominające kłaczki waty. Formą zimująca bawełnicy są młode larwy, kryjące się w zagłębieniach, pofałdowaniach i spękaniach kory, w konarach drzew, ale również w szyjce korzeniowej”.
Bawełnica korówka już żeruje. Białe puszki widziane na jabłoniach
– Z dnia na dzień obsiadły mi jabłonkę. Płakać się chce, to stara odmiana i pyszne jabłka – żali się czytelniczka echodnia.eu.
Ogrodnicy i sadownicy pierwsze objawy obecności bawełnicy zauważają wiosną, ale także latem i jesienią szkody wywołane przez mszyce są znaczne. Zarówno larwy, jak i dorosłe osobniki, są narastającym problemem. Larwy rozwijają się na przełomie kwietnia i maja, wybierają młode gałęzie, nasady ogonków liściowych i tam się osadzają.
W tym okresie populacja tej mszycy szybko wzrasta. Mszyce uszkadzają drzewa wysysając sok roślinny wbijając kłujkę aż do kambium. Zakłóca to proces różnicowania się komórek, prowadząc w końcowym efekcie do tworzenia się charakterystycznych narośli na gałęziach, co utrudnia lub wręcz uniemożliwia przewodzenie i transport składników pokarmowych i wody. Gąbczaste narośla utworzone z delikatnej tkanki i liczne spękania kory ułatwiają infekcje przez grzyby rakotwórcze, co w konsekwencji prowadzi do zamierania zaatakowanych części drzew, czytamy na stronie Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli.
Bawełnica korówka kojarzona jest z jabłoniami, ale może także atakować grusze i pigwy. Dla młodych drzew jest ogromnym zagrożeniem, osłabia je, hamuje wzrost i powoduje liczne deformacje.
Niestety zwalczanie bawełnicy korówki jest trudne. Szkodniki osiedlają się na zielonych częściach drzew, a dotarcie do nich wszelkich środków zwalczających jest utrudnione. Oznaką żerowania mszycy są białe kłaczki widoczne na pniach i gałęziach. Przypominają puch bawełny, co ma związek z nazwą szkodnika. Cienkie nitki to nic innego jak jego wydzielina. Najlepiej lustrować wszelkie uprawy, gdy tylko zacznie się ocieplać, jest szansa, że mszyce nie rozmnożą się do kolonii i będzie można je zwalczyć w pierwszym stadium.
Naturalne metody zwalczania bawełnicy korówki
Niektórzy próbują na własną rękę pozbyć się szkodnika. W przypadku małych uszkodzeń i niewielkiej ilości drzew w sadzie ma to sens, można wyciąć deformacje i zabezpieczyć roślinę. W naturalnym zwalczaniu pomagają też inne owady – biedronki i ośce korówkowe.
Objawami żerowania ośca i innych pasożytów mszyc jest pozostawianie „mumii” mszyc, widnieje w jednej z publikacji Polskiego Związku Działkowców w Olsztynie.
Na forach wielu doświadczonych sadowników wspomina o opryskach z roślin nielubianych przez mszyce. Na liście jest m.in. oprysk z wrotyczu i gnojówka z pokrzywy. Taki zabieg najlepiej wykonać właśnie w czerwcu, gdzie liczebność bawełnic jest największa. Jeśli wspomniane metody nie pomagają, ostatecznością jest zakup odpowiednich środków zwalczających. Trzeba jednak odpowiednio dobrać termin użycia chemicznych preparatów tak, aby nie zaszkodzić drzewom, a także otaczającym im roślinom.
Źródła: LODR, PZD / echodnia.eu
