Po raz kolejny przed chłodnią w Rykach zebrali się rolnicy, którzy dostarczali tam owoce i warzywa, a nie otrzymali za nie pieniędzy. 3 stycznia zablokowali bramę zakładu.
Przed firmą Kampol-Fruit w Rykach rozpoczęła się kolejna odsłona protestu rolników, którzy starają się o odzyskanie należnych im pieniędzy za dostarczone owoce i warzywa. Zablokowany został wjazd i wyjazd z terenu zakładu dla samochodów ciężarowych, które odbierają towar. Pikietujący zapewniają, że się nie poddadzą i będą walczyć aż do skutku. Akcja ma potrwać co najmniej do końca tygodnia.
Firma jest winna dostawcom blisko 74 mln złotych. Chodzi głównie o producentów warzyw i owoców, jednak nie tylko. Wśród pokrzywdzonych są także skupy. Prowadzące je osoby nie otrzymały pieniędzy w kwotach nawet po kilka milionów złotych. Tymczasem w ramach trwającego od października procesu restrukturyzacyjnego, dostawcy mają otrzymać jedynie połowę należnych im środków i to w ratach. Natomiast inne podmioty, typu ZUS czy Urząd Skarbowy dostaną całe kwoty do tego z odsetkami. Na takie rozwiązanie nie zgadzają się rolnicy. Wskazują, że postanowiono ratować zakład ich kosztem.
- źródło: lublin112.pl
Mają wielomilionowy dług wobec rolników, sadowników i właścicieli skupów.