Sadownicy najbardziej obawiają się obecnej sytuacji na rynku. Ceny są bardzo niskie a koszty w tym roku poszły znacznie do góry.
Samemu nie damy rady zerwać jabłek. Koszty są gigantyczne, ropa 6 zł, światło i energia już ponad 1 zł/kW wychodzi u nas bo mamy przemysłową taryfę, robocizna poszła do góry o prawie 100% , a nawozy zdrożały o 150%. – informuje Cezary Rokicki.
Te ceny nawet nie pokrywają kosztów wyprodukowania jabłek (…) wyprodukowanie kilograma jabłek kosztuje minimum 70 gr. – informuje Grażyna Rokicka.
Część sadowników zdecydowała się już w tym roku dywersyfikować produkcję, zainwestowali w dodatkowe uprawy takie jak ogórki czy truskawki.
Ludzie próbują się ratować, starają się sadzić kapustę pekińską czy inne warzywa, czy truskawki, aby poprawić sobie ten budżet – mówi Andrzej Jankowski, sadownik.
W wielu gospodarstwach owoce trafią do chłodni i poczekają na poprawę rynku. Ceny jabłek przemysłowych są bardzo niskie, nieatrakcyjne, także tych deserowych – szczególnie w hurcie.
Czy jednak ceny zmienią się diametralne, trudno przewidzieć. Tym bardziej, że część sadowników ma jeszcze w chłodniach jabłka z ubiegłego roku.
źródło: lodz.tvp.pl