w

Prezydent odwiedził sady dotknięte gradem. Czy sadownicy będą mogli liczyć na pomoc Andrzeja Dudy?

Prezydent Andrzej Duda odwiedził w poniedziałek gospodarstwa w gminie Wilków (Lubelskie), gdzie w ubiegłym tygodniu gwałtowne burze z gradem i wichury zniszczyły wiele upraw i budynków. Prezydent oglądał zniszczone uprawy chmielu i sady w Wólce Polanowskiej. Rozmawiał ze zgromadzonymi tam rolnikami. Prosili oni Prezydenta o interwencję i spotkanie w sprawie systemu dofinasowania ubezpieczeń do upraw.

Z ubezpieczeniami było dobrze do 2019 roku. Kto chciał się ubezpieczyć, mógł uzyskać dopłatę ze Skarbu Państwa. Ubezpieczenia były w miarę tanie. Byliśmy ubezpieczeni na 50 tysięcy od gradu. To kosztowało tysiąc czy półtora tysiąca złotych. Można ubezpieczyć się komercyjnie – 5-7 tysięcy za hektar. Jeżeli ubezpieczę 10 hektarów na 70 tysięcy, to traci to sens. Jeśli chodzi o te ubezpieczenia, to nagle zaczęło brakować pieniędzy w systemie. Już w ubiegłym roku pieniędzy wystarczyło na 5 dni, a w tym roku starczyło ich na 2 minuty.

– mówi Krzysztof Cybulak.

Prezydent Andrzej Duda obiecał poszkodowanym rolnikom i sadownikom, że jeszcze w tym tygodniu spotka się w tej sprawie z ministrem rolnictwa.

Po to przyjechałem, żeby zobaczyć, być z Państwem, porozmawiać. Ja tyle Państwu mogę powiedzieć na pewno, że będę rozmawiał z ministrem rolnictwa o sprawie ubezpieczeń, jak i o sprawie odszkodowań – powiedział. Zapowiedział, że będzie się starał, aby to spotkanie odbyło się jeszcze w tym tygodniu.

źródło: radio.lublin.pl

foto: prezydent.pl

UDOSTĘPNIJ

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź
  1. Jestem ciekaw kto oprowadza prezydenta po najbogatszych a dziady co mają po 1hektarze to mają w dupie co ich jedynym dochodem był ten jeden hektar porzeczki lub malin tamci itak sobie poradzą liczą się tylko jak za kumuny cholchozy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jest porozumienie w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej po 2022 r.

Pogoda: Wracają upały, a razem z nimi gwałtowne burze.