Szef resortu energii mówił niedawno, że ceny w taryfach prądu na przyszły rok będą zbliżone do poziomu 500 zł/MWh. Motyka zaznaczał, że stabilizacja na rynkach hurtowych od dwóch lat prowadzi do obniżki kosztów energii dla odbiorców końcowych.
I tak też się stało. W środę prezes URE Renata Mroczek zatwierdziła średnie stawki na poziomie 495 zł za MWh. „Sytuacja na rynkach hurtowych energii elektrycznej, które mają największy wpływ na poziom cen dla odbiorców końcowych, od dwóch lat pozostaje stabilna, co sukcesywnie przekłada się na coraz niższe ceny energii elektrycznej w zatwierdzanych przez Prezesa URE taryfach dla sprzedawców z urzędu” – napisał Motyka w odpowiedzi na zapytanie poselskie.
„Zrekalkulowane na IV kwartał taryfy wpisują się w długotrwały trend obniżki cen na rynkach hurtowych energii elektrycznej, co pozwala antycypować, iż ceny w taryfach na 2026 r. będą jeszcze niższe i zbliżone do poziomu 500 zł/MWh. W związku z tym Rząd RP nie przewiduje konieczności mrożenia cen energii elektrycznej w 2026 r.” – dodał
Przypomnijmy, że dod koniec września URE zatwierdził taryfy na ostatni kwartał 2025 r. dla spółek takich jak PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót. Zatwierdzone stawki wskazują średnią cenę prądu na poziomie 572,64 zł/MWh, jednak dla gospodarstw domowych koszt został utrzymany na poziomie 500 zł/MWh netto.
Opłaty w górę
Nowe taryfy wejdą w życie 1 stycznia 2026 roku. 31 grudnia kończy się okres, w którym gospodarstwa domowe miały prawo korzystać z zamrożonej ceny energii w wysokości 500 zł za MWh.
Od nowego roku wzrosną z kolei opłaty za dystrybucję dla odbiorców w gospodarstwach domowych – o 7,6 proc.
źródło: www.money.pl






