Jak informuje Mirosław Maliszewski prezes Związku Sadowników RP na swoim profilu:
„Z dużym niepokojem przyjąłem informację o planowanych zmianach w sposobie rozliczania energii wytwarzanej z paneli fotowoltaicznych. Chodzi o to, że teraz mechanizm jest w uproszczeniu taki, że to co się wytworzy w miesiącach letnich (nadmiar) oddaje się do elektrowni, natomiast w miesiącach, kiedy energii z paneli fotowoltaicznych jest mało (dużo pochmurnych, bez słońca dni), to co zgromadziliśmy wcześniej wykorzystujemy na swoje potrzeby.
Natomiast po zmianach
To co wyprodukujemy w miesiącach letnich sprzedamy elektrowni po dużo mniejszej cenie, niż później od niej odkupimy.
Dlatego też skierowałem zapytanie poselskie w niniejszej sprawie. W odpowiedzi dowiedziałem się m.in., że wszystkiemu jak zwykle winna jest Unia Europejska, a nie polski rząd, który nawet nie raczył usiąść do stołu i negocjować nowych mechanizmów rozliczania energii z paneli fotowoltaicznych. Czy my jako Polska zawsze musimy szukać winnego gdzieś indziej.”
Jak tłumaczy w odpowiedzi na zapytanie poselskie Mirosława Maliszewskiego Ministerstwo Klimatu i Środowiska:
… dotychczasowi prosumenci, jak również ci, którzy wejdą do systemu do czasu wejścia w życie nowych przepisów, maja zagwarantowane prawa nabyte. Będą mogli korzystać z systemu opustów przez 15 lat od chwili wytworzenia w instalacji PV i wprowadzenia do sieci elektroenergetycznej pierwszej 1 kWh.
Poniżej prezentujemy pełną treść odpowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska:
źródło: facebook.com Mirosław Maliszewski
