Zapowiada się niezwykle ciepły początek późnej jesieni, który zamiast pod znakiem przeszywającego zimna, minie z kolejnym powrotem babiego lata. Przyczyną tej „pozytywnej” anomalii będzie specyficzne rozlokowanie układów barycznych.
Od piątku nawet powyżej 20 stopni
Przez dłuższy czas na wschodzie kontynentu panować będzie wyż, a nad Atlantykiem wirować będą głębokie niże. To oznacza, że masy powietrza będą się przemieszczać z południa na północ i prawie we wszystkich regionach Europy będzie nadzwyczaj ciepło.
W najcieplejsze dni, gdy pojawi się efekt halnego, czyli począwszy od piątku (31.10), na południu i w centrum kraju termometry mogą pokazywać w cieniu nawet lekko powyżej 20 stopni. Na mapie anomalii temperatury pojawi się wówczas kolor brązowy, który oznaczać będzie przekroczenie normy wieloletniej nawet o około 10 stopni.
Słonecznie, ale też popada i powieje
Problem stwarzać mogą jednak częste, miejscami obfite opady. Są one potrzebne, aby całkowicie wyeliminować wielomiesięczną suszę. Jednak od drugiej połowy tygodnia w wielu regionach kraju spodziewamy się większych przejaśnień i rozpogodzeń, nawet do zupełnie wolnego od chmur nieba.
Prognoza pogody na 9 listopada.Dokuczać nam może jedynie porywisty wiatr, ale o tej porze roku to raczej nic nadzwyczajnego. Ważne, że nie będziemy musieli zmagać się z akcentami zimowymi, dzięki czemu zaoszczędzimy na ogrzewaniu, nie będziemy musieli tracić czasu na odśnieżanie, a wypadków na drogach będzie mniej.
Źródło: TwojaPogoda.pl






