Adrian Zandberg, poseł i współprzewodniczący Partii Razem pojawił się w porannej rozmowie w RMF FM.
Ochrona zdrowia pod ostrzałem
Jednym z głównych tematów rozmowy była sytuacja w ochronie zdrowia. Zandberg nieprzychylnie ocenił działania Nowej Lewicy w tej sprawie, przypominając obietnice składane wyborcom dwa lata temu.
– Przez sukces rozumiem realizację programu. A tutaj jest bardzo duży problem – mówił. Według polityka Razem rząd, popierany przez Nową Lewicę, przyjął budżet, w którym brakuje około 23 miliardów złotych na normalne funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia.
– Brak środków oznacza, że przez kilka miesięcy w roku będą odwoływane operacje, zabiegi i kasowane programy– ostrzegał Zandberg, dodając, że w praktyce prowadzi to do pogarszania stanu zdrowia, a nawet utraty życia przez część pacjentów.
Skąd wziąć pieniądze? KRUS na celowniku
Zapytany przez prowadzącego Tomasza Terlikowskiego o źródła finansowania ochrony zdrowia, Zandberg wskazał na konieczność likwidacji uprzywilejowanych rozwiązań, w tym KRUS-u.
– Koniec ze „świętymi krowami” – apelował. – To jest postawione na głowie, że zwykły pracownik, który zarabia średnią krajową, płaci wielokrotnie więcej na ochronę zdrowia niż bardzo bogaty rolnik – argumentował, podkreślając nierówności w systemie składkowym.
Prowadzący zwrócił uwagę, że obecnie nie ma większości rządowej gotowej na takie zmiany. Zandberg odpowiedział, że właśnie dlatego Razem nie weszło do rządu.
– Trzeba zbudować taką większość – podkreślił. Jego zdaniem obecna polityka prowadzi do stopniowej prywatyzacji ochrony zdrowia. – Jeżeli mamy zagłodzony system publiczny, to ludzie są zmuszeni iść do prywatnego – podsumował.






