w

Zabawna imitacja banana przyklejonego taśmą za 6.2 miliona dolarów

Mieszkańcy malowniczego miasteczka Sonning w Berkshire z pewnością przecierali oczy ze zdumienia, natknąwszy się na zaskakującą instalację artystyczną w przestrzeni publicznej. W ramach akcji przypominającej głośne dzieło Maurizio Cattelana „Komediant”, lokalny artysta znany jako Impro, postanowił ozdobić Sonning… bananami przyklejonymi taśmą do różnych powierzchni.

Ta zabawna imitacja pojawiła się wkrótce po tym, jak oryginalny „Komediant” Cattelana, składający się z banana przyklejonego taśmą do ściany, został sprzedany za oszałamiającą kwotę 6,2 miliona dolarów na aukcji w Nowym Jorku. Przypomnijmy, że to kontrowersyjne dzieło sztuki wywołało lawinę komentarzy i dyskusji na całym świecie, dzieląc opinię publiczną i świat sztuki.

Inicjatywę w Sonning przypisuje się enigmatycznemu artyście Impro, który jest znany z nietypowego wykorzystywania przestrzeni Sonning jako płótna dla swoich kreatywnych projektów. Impro nie kryje swoich ambicji związanych z tą bananową akcją. Twierdzi on, że potencjalny dochód ze sprzedaży jego „arcydzieła” w Sonning mógłby zostać przeznaczony na szczytny cel – sfinansowanie „nowego dachu kościoła” we wsi.

Co ciekawe, inspiracją dla Impro był nie tylko sukces komercyjny „Komedianta”, ale również jego późniejszy los. Oryginalne dzieło Cattelana, zakupione w listopadzie przez Justina Suna, chińskiego przedsiębiorcę z branży kryptowalut, zostało publicznie skonsumowane przez samego nabywcę, co dodatkowo spotęgowało medialny rozgłos i kontrowersje wokół tego konceptualnego projektu.

Impro, który jak sam przyznaje mieszka w pobliskim Oxfordshire, z przymrużeniem oka skomentował swoje dzieło, podkreślając jego wartość i skalę: „Dość żartów i psot! Tym razem zaszczyciłem Sonninga autentycznym dziełem sztuki o międzynarodowym standardzie wartym łącznie 24,8 mln funtów na aukcji”. Artysta, z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru, dodał, że sprzedaż „jednego kawałka dachu” – w domyśle banana – mogłaby pokryć koszty remontu świątyni, zwracając się do mieszkańców Sonning z ironicznym „Nie ma za co!”.

Warto przypomnieć, że to nie pierwsza tego typu akcja Impro w Sonning. W przeszłości artysta dał się poznać mieszkańcom i mediom poprzez instalacje takie jak telefon, skrzynka pocztowa czy drzwi, które w nieoczekiwany sposób pojawiły się przymocowane do słynnego mostu Sonning. Jego twórczość, oscylująca na granicy żartu i konceptualnej sztuki, zyskała nawet międzynarodowe uznanie, gdy Uri Geller, znany z paranormalnych zdolności, skomentował jego wcześniejsze prace: „Nigdy nie widziałem niczego podobnego nigdzie na świecie. To dla mnie nowość”.

źródło: BBC

UDOSTĘPNIJ

Specjalne opakowanie truskawek na Walentynki

Sadownik i rolnik jest uzależniony od dopłat