Obecnie w Broniszach dostępne są czereśnie z importu. – Aktualnie są to czereśnie z Hiszpanii, w opakowaniach po 2 kilogramy i w opakowaniach po 1 kilogram (gruba czereśnia, powyżej 32 mm). Cena kształtuje się na poziomie od 70 do 110 zł za kilogram, przy średniej 80 zł za kilogram. Pamiętajmy, że jest to początek sezonu czereśniowego i zapewne ceny będą spadać – mówi w rozmowie z Money.pl Anna Kaszewiak z Rynku Hurtowego w Broniszach.
Cena widniejąca na słynnym już zdjęciu na Twitterze mówiąca o 260 zł za kilogram czereśni wydaje się, oczywiście, zawyżona. Przy średniej cenie 80 zł na Rynku Hurtowym w Broniszach zaobserwowana stawka może być wynikiem zbiegu wielu czynników – od wysokiej marży zaczynając, jednak trudno wskazać, co w tym konkretnym przypadku miało wpływ na podaną na etykiecie cenę.
Eksperci są jednak zgodni – ceny czereśni są na ten moment wysokie i obniżek możemy spodziewać się dopiero w czerwcu, kiedy na półki sklepowe trafią krajowe owoce.
„Drogie czereśnie w maju to już tradycja”
Wpływ na cenę oprócz warunków pogodowych i w konsekwencji – jakości i ilości zbiorów – ma kraj pochodzenia. Na polskie czereśnie trzeba będzie jeszcze poczekać, jesteśmy w końcu obecnie dopiero po okresie kwitnienia tych drzew owocowych.
Pamiętajmy, że jest to początek sezonu czereśniowego i zapewne ceny będą spadać. Wiadomo, że wiele czynników ma wpływ na ceny owoców i warzyw, między innymi transport, klasa towaru (kalibrowana, sypana), opakowania, przebieg pogody w okresie całej wegetacji – tłumaczy Anna Kaszewiak.
– W ubiegłym roku czereśnia z importu w naszych notowaniach pojawiła się koło 20 maja, cena kształtowała się na poziomie od 22 do 50 zł za kilogram, przy średniej cenie 35 zł za kilogram – dodaje.
– Wysokie ceny czereśni w maju to już swego rodzaju tradycja. W 2021 roku obserwowaliśmy ceny w detalu na poziomie 100-120 zł, w 2020 było podobnie – 80-100 zł w pierwszych tygodniach maja – wskazuje też w rozmowie z money.pl Jakub Jakubczak, analityk sektora food & agri w Banku BNP Paribas.
– W tym roku jednak w tle mamy ogólny wzrost cen w gospodarce, co przekłada się na wyjątkowy poziom cen pierwszych owoców. Jednak już w czerwcu ceny spadną, ponieważ zacznie się sezon na polską czereśnię. Choć nadal można spodziewać się cen wyższych niż przed rokiem – dodaje Jakub Jakubczak.
autor tekstu: Weronika Szkwarek, dziennikarka money.pl