Wzrost zamówień na włoskie śliwki jest zadowalający, choć ceny startowe są podobne do zeszłorocznych.
„W porównaniu z poprzednim sezonem wykryto tylko niewielkie wzrosty (+10-15%), które nie pokrywają ogólnych zmian cen. To chwila niepewności, więc cieszymy się z dziesiątek palet wyjeżdżających do Włoch i na Europejskie rynki każdego ranka” – relacjonuje Francesca Gallicchio, administrator Gallicchio Frutta w Scanzano Jonico.
„Sprzedaż odmiany TC Sun dobiega końca. Owoce mają żółty miąższ z żółto-złotą skórką. We wrześniu będziemy kontynuować dobrze znaną odmianę Angeleno, która będzie dostępna do początku października. Oczekiwania wydają się zadowalające dla tej znanej i dochodowej odmiany, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ilości i gatunki. Mamy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze również na poziomie komercyjnym”.
Wraz z końcem wakacji tereny miejskie ożywają, a platformy logistyczne zaczynają działać coraz bardziej stopniowo zwiększając swoje zamówienia.
„Już w tym tygodniu zauważyliśmy wyraźny wzrost zamówień, o około 30% więcej niż 7 dni temu. Nasze śliwki należą do ulubionych produktów sezonowych i są wysyłane zarówno na włoskie rynki ogólne od Turynu do Katanii, jak i na rynki krajowe i zagraniczne, w szczególności platformy dystrybucyjne w Niemczech, Polsce, Słowenii, Rumunii i Estonii. Podczas gdy europejscy nabywcy przedkładają jakość nad gatunki, włoscy nabywcy skupiają się na obu.”
Źródło:freshplaza
Polska to dziadostwo piękna węgierka 1.2 zł i z czego tu ludzi zapłacić mam dużo sam nie dam rady zerwać więc dużo zginie takie realia po sezonie piła i zostawiam tyle żeby samemu zrobić a pracownicy 18 zł na godz i łazi zamiast rwać może za cały dzień urwie 250 kg i gdzie kalkulacja