Jabłko odmiany Golden (Golden Delicious i jego sporty) to w sadownictwie klasyka – odmiana stosunkowo wdzięczna w prowadzeniu i plonowaniu, ale właśnie ze względu na zmienność w okresie dojrzewania stwarza duże wyzwania, zwłaszcza gdy chodzi o idealny moment zbioru i uzyskanie pożądanego koloru skórki.
Zbiory jabłek odmiany Golden trwają w najlepsze i widać wyraźnie jak bardzo rozbieżne są w tym roku terminy rozpoczęcia prac. Jedni sadownicy są już w połowie zbiorów, inni dopiero wchodzą w sady, a różnica w dojrzałości owoców między regionami i nawet poszczególnymi kwaterami potrafi zaskakiwać. Golden od lat uchodzi za odmianę wdzięczną w prowadzeniu, plonującą obficie i dającą sadownikowi poczucie pewnej stabilności, ale jednocześnie właśnie w kwestii terminu zbioru wymaga od gospodarza intuicji i odwagi, bo to tutaj rozgrywa się partia w prawdziwego sadowniczego pokera.
Trendy rynkowe na Golden: zielony, żółty, z rumieńcem… raz to, raz tamto
Kolor skórki Golden potrafi zmieniać się z sezonu na sezon i to, co jednego roku jest rynkowym hitem, w kolejnym bywa towarem drugiej kategorii. Bywały sezony, w których importerzy szukali przede wszystkim jabłek zielonych i twardych, w następnych chcieli owoców złocistych, a zdarzają się też lata, gdy najlepiej płacą za Golden z delikatnym różowym lub łososiowym rumieńcem. Problem w tym, że decyzję o zbiorze trzeba podjąć we wrześniu, a rynek swoje preferencje ujawnia często dopiero po Nowym Roku.
Termin zbioru decyduje o wszystkim. Jeśli owoce zostaną zerwane wcześnie, pozostaną zielone, jędrne i dobrze znoszą przechowywanie, ale mogą okazać się zbyt mało słodkie i nie zdołają wybarwić się na modny w danym sezonie odcień. Późniejszy zbiór daje szansę na pełne złocenie, a nawet na pojawienie się subtelnego rumieńca, który w sprzyjających warunkach potrafi przybrać ton łososiowy lub pomarańczowy, ale ryzykuje się wtedy miękkość miąższu, mniejszą trwałość i większą podatność na uszkodzenia. Dlatego w każdym sezonie sadownicy balansują między bezpieczeństwem przechowalniczym a możliwością uzyskania atrakcyjnego koloru, a wynik tej gry bywa różny.
W tym roku rozpiętość terminów zbiorów jest wyjątkowo duża, co oznacza, że na rynku pojawi się Golden w wielu odsłonach – od zielonego, zbieranego na początku września, po owoce żółte i lekko zarumienione, które będą trafiać do skrzynek w drugiej połowie miesiąca i później. Niezależnie od wybranego kierunku każdy sadownik wie, że w przypadku Goldena nie da się przewidzieć wszystkiego. Ta odmiana nagradza za dobrą uprawę i cierpliwość, ale w decydującym momencie wymaga od gospodarza nie tylko wiedzy, lecz także przysłowiowego nosa i gotowości do podjęcia ryzyka, bo to właśnie ono często rozstrzyga, czy po kilku miesiącach towar znajdzie się w najbardziej poszukiwanym segmencie rynku.






