Truskawki 2024: Ceny, dyskusje i refleksje
Ceny truskawek w 2024 roku ponownie stały się przedmiotem burzliwych dyskusji. Pan Mikołaj zwraca uwagę, że w porównaniu do 2000 roku ceny te nie uległy większej zmianie.
Zachęcam do przemyślenia cenny sprzedaży przypominam że truskawka w 2000 roku kosztowała tyle samo co teraz…
Komentarze pod jego wpisem ukazują różne punkty widzenia na tę kwestię. Krzysztof podnosi problem braku rzetelnych danych dotyczących powierzchni upraw truskawek w Polsce.
Co roku ten sam temat wałkowany jak Płońsk się nie skoczy a Grójec zacznie. Ciekawe jak można sprawdzić powierzchnię uprawy na przestrzeni ostatnich kilku lat czy przybywa czy ubywa plantacji…
Z kolei Grzegorz zwraca uwagę na wzrost kosztów produkcji, a także na brak świadomości konsumentów co do realiów ekonomicznych rolnictwa.
…ale koszty były dużo niższe teraz ludzie są bogaci – mają z czego dokładać do produkcji… a 95% nawet niema pojęcia jakie są składowe kosztów produkcji (chociażby własny, poświęcony czas – tego to prawie nikt nie liczy, bo „to jego wolny darmowy czas, więc sam sobie płacić nie będzie”) najpierw trzeba by większość cofnąć do szkoły podstawowej, a później można rozmawiać o robieniu biznesu
Kolejny producent, autor komentarza, stanowczo opowiada się za wyższymi cenami, argumentując to kosztami i niską opłacalnością zbiorów poniżej 5 zł za kilogram.
W punkt, ja za 4zl nie zbieram. Zrobie samozbiory na przemyslowej polce, a reszte mam deserowych odmian, na ktore mam popyt na rynku lokalnym, wiec sie nie na robie a spokojnie ten rok przeżyje. Za mniej niż 5zl nie jade nawet po skrzynki
Dyskusja ta pokazuje złożoność problemu cen truskawek. Z jednej strony mamy konsumentów, którzy oczekują niskich cen, z drugiej zaś rolnicy, którzy zmagają się z rosnącymi kosztami produkcji.
Czy istnieje złoty środek? Jakie kroki można podjąć, aby rynek truskawek był bardziej stabilny i sprawiedliwy dla wszystkich stron?
