Doszło do tragicznego wypadku w województwie Dolno-śląskim powiacie Trzebnickim, podczas prac przy zbiorze wiśni. W środę pracownik wraz z traktorzystą obsługiwali kombajn do zbioru owoców w tym przypadku wiśni.
Nad działką którą zbierano wiśnie przechodziły linie średniego napięcia. Prowadnice w nowoczesnym kombajnie wybiły w górę. Traktorzysta nie zauważył podczas jazdy, że prowadnica zawadza o linię energetyczną. Osoba znajdująca się na kombajnie zauważyła to i chciała obniżyć prowadnicę, które w tym momencie dotykały przewodów energetycznych.
Jak informuję nowagazeta.pl całe zajście było koło godziny 18.00: To był moment. Prąd o napięciu 20 tys. wolt, przeszedł przez maszynę. Niestety, Łukasz stał na ziemi, więc zadziałał jak uziemienie i cała energia uderzyła w niego. Wyglądało to jak uderzenie pioruna, bo radny momentalnie został odrzucony na około 3 metry.
– Nie wiedziałem co robić, zacząłem go reanimować, ale zobaczyłem, że maszyna zaczyna się palić. Wszystko iskrzyło, paliła się opona i trawa. Szybko wskoczyłem do ciągnika i cofnąłem, aby te prowadnice nie stykały się z kablami – mówi traktorzysta.
Powiadomiono pogotowie, przyleciał helikopter z medykami, natychmiast przystąpiono do reanimacji niestety stwierdzono zgon.
Jak podaje nowagazeta.pl: Na miejscu pojawili się policjanci i prokurator. Była też rodzina oraz pracownicy energetyki. Po chwili przyjechali także starosta i wicestarosta powiatu, których powiadomiono o tragicznym wypadku radnego.
Prosimy o zachowanie ostrożności podczas prac wykonywanych w gospodartwach.
źródło informacji: http://nowagazeta.pl/