Do komendy w Żaganiu wpłynęły łącznie trzy zawiadomienie dotyczące kradzieży uli wraz z rodzinami pszczelimi. Do tych zdarzeń doszło w trzech różnych pasiekach. Łącznie skradziono 71 uli
– informuje Arkadiusz Szlachetko, rzecznik tamtejszej policji.
Wśród poszkodowanych jest pan Łukasz Górnicki, który posiada wędrowną pasiekę. Na sezon zimowy swoje ule ustawił w miejscowości Pożarów w pobliżu drogi wojewódzkiej nr 295. – W nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy około godziny 1 w nocy ukradli mi około 20 uli. Zorientowałem się dopiero nad ranem i to pomimo tego, że mam w ulach nadajniki GPS. Pojechałem na miejsce i nogi się pode mną ugięły – opowiada pan Łukasz.
Właściciel od razu zgłosił sprawę policji. Nadajniki GPS z pasieki wskazywały nową lokalizację. Niestety, gdy funkcjonariusze sprawdzili ten trop, okazało się, że we wskazanych miejscach złodzieje tylko rozmontowali ule. Zabrali ścianki boczne oraz ramki z pszczołami, a denka i daszki wraz z nadajnikami porzucili.
Wstępnie straty w trzech pasiekach oszacowano na ponad 50 tys. zł. W środę policjanci zapewniali, że robią wszystko, by ustalić i zatrzymać sprawców. W czwartek rzecznik poinformował o zatrzymaniu trzech osób.
Mogę potwierdzić, że w tej sprawie zostały zatrzymane trzy osoby. Trwają jeszcze czynności procesowe, dlatego jest zbyt wcześnie, by już mówić o ewentualnych zarzutach
– dodał Szlachetko.
Zbiera na nową pasiekę
Pan Łukasz liczy, że uda mu się jeszcze w tym sezonie odbudować pasiekę.
Założył ją mój dziadek w 1926 roku. Pszczoły są dla mojej rodziny czymś więcej niż tylko spuścizną rodową. To hobby, pasja i nauka dla innych o ekologii, naturze. Wraz z żoną w ramach wolnego czasu staramy się edukować dzieci, prowadząc lekcje w przedszkolach oraz uczestnicząc w lokalnych festynach
– wskazał pan Łukasz.
Aby odbudować pasiekę, potrzebne są jednak pieniądze. Dlatego pan Łukasz prowadzi zbiórkę na jednym z portali. – Może to nie będzie stracony sezon – dodaje.
źródło: kontakt24.tvn24.pl