Wczoraj wieczorem jeden z sadowników z powiatu Grójeckiego, odkrył bardzo przykrą sytuacje w sadzie.
„Pojechałem do sadu w gminie Belsk Duży. Sad oddalony jest od mojego miejsca zamieszkania 10 kilometrów. To co zobaczyły moje oczy wprawiło mnie w osłupienie. Pierwsza myśl – szkody w sadzie zrobił wiatr, ale wiatr nie potnie ostrym narzędziem drutu, w dwudziestu miejscach, w jednym rzędzie! Przyjrzałem się i zobaczyłem, że w kolejnych rzędach drzewa są również przewrócone, a druty także pocięte w kilkunastu miejscach” – informuje nasz portal sadownik.
Łącznie uszkodzone są 4 rzędy odmian Szampion i Honey Crips. Nie zginęło nic z sadu. Podejrzenia kto zrobił taką szkodę w sadzie są jednoznaczne. Nikogo za rękę nie złapano ale wszystko wskazuje, na sąsiada. Działka jest tak usytuowana, że tylko osoba która zna teren jest wstanie wjechać do sadu. Sadownik jest przekonany, że motywem szkody w sadzie jest sąsiedzka zazdrość.
Sprawa została zgłoszona na policję.
Niestety przykro czyta się takie historie w obecnych czasach.
U mnie to samo 5 rzędów boskopa gmina samborzec
WIEM KTO TO ZROBIŁ – BURAK JAKIŚ