w

Sadownik sprzedał 10 i pół tony jabłek w restauracji

Sadownik z Grójca miał problem ze sprzedażą jabłek, otrzymał pomoc od restauracji TVN24

W czasach galopującej inflacji i rosnących kosztów wielu osobom niełatwo jest prowadzić biznes. Problemy miał m.in. sadownik z Grójca, który swoje jabłka sprzedaje na Pomorzu. Pomocną dłoń podali mu właściciele jednej z restauracji. – czytamy na TVN24.

– Znamy ten ból, kiedy cały dobytek życia można stracić przez niezależną od nas sytuację, dlatego bardzo chcieliśmy pomóc panu Janowi – mówi restaurator. W weekend udało się sprzedać ponad 10 ton jabłek.

Pan Jan, sadownik z Grójca, od lat sprzedaje jabłka na targowisku w Gdańsku. Po wzroście cen produkcji i przechowywania owoców działalność staje się coraz mniej opłacalna.

Dobro, które otrzymali, przekazują dalej

Właściciele restauracji – sami mają w pamięci trudne lata pandemiczne. Wówczas niejednokrotnie sami potrzebowali pomocy, dlatego teraz postanowili wyjść naprzeciw problemom pana Jana i wspomóc go, tak jak najlepiej potrafią. Informację o pomocy w rozprowadzaniu jabłek zamieścili w swoich mediach społecznościowych. We wpisie podkreślono: „Pamiętajcie – dobro to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli”.

10 i pół tony sprzedanych jabłek w weekend

Jak podkreśla, zorganizowana akcja przerosła jego najśmielsze oczekiwania, a problem z opłaceniem rachunków przez sadownika z pewnością został już zażegnany – czytamy na TVN24.

– Ciężko zliczyć, ale przez weekend sprzedaliśmy około 700 skrzynek (każda po 15 kilogramów), czyli około 10 i pół tony jabłek. Sprzedaż detaliczna, jak i hurtowa ruszyła, a pan Jan nie nadąża z nakładaniem jabłek do skrzynek, bo jest tyle zamówień – mówi organizator akcji.

Klienci przybywają po jabłka tłumnie i – jak zapewniają – informacje o asortymencie i problemach pana Jana puszczają w świat dalej.

– Informacja rozeszła się już po całym osiedlu – mówi jedna z klientek.

UDOSTĘPNIJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Henryk Kowalczyk podsumował rok swojej pracy

Rynek nawozów powinien zostać skontrolowany