Ostatnie tygodnie na rynku jabłek przemysłowych przyniosły sadownikom powody do zmartwień. Ceny surowca, przeznaczonego głównie do produkcji koncentratów, systematycznie spadały.
Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda w ostatnim dniu września. Aktualne ceny w punktach skupu oscylują w przedziale od 62 do 65 groszy za kilogram. Choć jest to poziom niższy niż oczekiwany przez producentów, to co ciekawe, na rynku wtórnym pojawiła się tendencja do podbijania stawek.
Wzrost cen na skupach – chwyt marketingowy?
Jak przyznają sami skupujący, część firm celowo zawyża oferowane ceny – choćby minimalnie – aby skuteczniej pozyskać surowiec od sadowników. Jest to wyraźny sygnał rosnącej walki o jabłka, pomimo ogólnego trendu spadkowego.
Stabilność w przetwórniach i wstrzymywanie sprzedaży
Inaczej wygląda sytuacja w samych przetwórniach. Tam cena za jabłka przemysłowe pozostała bez zmian w stosunku do poprzedniego tygodnia.
Taka stabilność nie przekłada się jednak na zwiększony ruch w punktach skupu. Sadownicy – zmęczeni spadkami cen – nie kwapią się do zbywania dużych partii jabłek. Zamiast tego, koncentrują się obecnie na kluczowym zadaniu: zbieraniu owoców z drzew.
Wielu producentów świadomie wstrzymuje się ze sprzedażą, licząc na to, że rynek w końcu odwróci trend i cena jabłek przemysłowych wzrośnie. Jest to ryzykowna taktyka, wymagająca odpowiedniego przechowywania, ale dająca nadzieję na lepszy zarobek w najbliższej przyszłości.
Czy presja sadowników i walka o surowiec na skupach przyniesie wreszcie oczekiwaną podwyżkę? Rynek z uwagą obserwuje kolejne dni.






