W większości to osoby z Ukrainy, ale od czasu wojny także i ich brakuje. Pracownicy zatrudniani w rolnictwie to coraz częściej mieszkańcy Nepalu, Kolumbii czy Indonezji.
To już prawie zima, ale w niektórych gospodarstwach rolnych pracy jak w środku sezonu. Na przykład w szkółkach roślin. Gdy na zewnątrz słota drzewka trafiają z pola do sortowni, gdzie są odpowiednio przygotowywane do przechowania dla przyszłych właścicieli – sadowników. Do tego potrzeba sporo pracowników.