Jarosław Kaczyński podróżuje po Polsce, promując Polski Ład, czyli nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Prezes PiS w niedzielę odwiedził Rypin w woj. kujawsko-pomorskim, gdzie podkreślił, że Prawo i Sprawiedliwość ma „oddzielny program dla polskiego rolnictwa”.
Kaczyński, zapowiadając Polski Ład dla wsi, wskazał, że także w obecnym Polskim Ładzie istnieje szereg pomysłów dla wsi. Zaznaczył, że ważnym pomysłem jest m.in., by rolnicy sprzedający swój towar wielkim przedsiębiorstwom otrzymywali pieniądze z góry na rachunek powierniczy.
Krótko mówiąc, żeby nie można ich było ciągle okradać w ten sposób, że się ich kosztem po prostu kredytuje
— mówił prezes PiS.
Zaznaczył również, ważną kwestie jaką jest rolniczy handel detaliczny.
Taki wielki pomysł na to, by to, co rolnik wyprodukuje, mógł łatwo sprzedać, nie tylko w swoim województwie, czy wśród sąsiednich, bo tak było dotąd, ale także na terenie całej Polski
— powiedział. Dodał, że będzie to wspierane przez tzw. manufaktury.
To będzie wspierane także, jeżeli chodzi o wszelkiego rodzaju możliwości odnoszące się do sprzedaży za granicę, tzn. będzie odpowiednia struktura, która będzie szukała rynków dla tego eksportu
— powiedział.
Wymienił też przedsięwzięcia związane z informatyzacją, czy doprowadzeniem do tego, by z satelitów śledzić susze i inne zagrożenia dla rolnictwa, co pozwoliłoby im przeciwdziałać.
Kaczyński wskazał, że PiS chce w nowym programie przygotowywanym z myślą o wsi i rolnikach wprowadzić ubezpieczenia dla upraw i hodowli od różnych niespodziewanych wydarzeń – klęsk żywiołowych, także gwałtownych spadków cen.
To do tej pory była zmora rolników obok tego okradania przez wielkie przedsiębiorstwa i to chcemy zlikwidować. To jest wielki, trudny program, trzeba nad tym się zastanowić, bo to jest wiele miliardów złotych rocznie, ale chcemy to zrobić. Chcemy naprawdę zapewnić polskim rolnikom pewność, że mogą produkować i nie zagraża im to, że nagle się to załamie, że nagle zostaną bez środków, że nagle zostaną bez pieniędzy, to jest największy ból rolnika dzisiaj, największe ryzyko tej pracy
– podkreślił.
Przekonywał, że dzięki nowemu programowi zwiększą się dochody na wsi i „luksus życia, możliwość korzystania z różnego rodzaju urządzeń, możliwość przenoszenia się z miejsca na miejsce – wszystko to będzie podniesione radykalnie”.
Zupełnie zmieni się życie na polskiej prowincji, w małych miastach. Zupełnie zmieni się co za tym idzie życie w Polsce
– mówił prezes PiS.
Dobra propaganda… Na swoim przykładzie – prowadzimy stoisko z naszymi owocami (kiedyś również z warzywami) od ponad 15 lat w naszym miasteczku powiatowym. Zawsze staramy się żeby było zgodnie z przepisami tzn. występujemy o zgodę na zajęcia pasa drogowego do Wojewódzkiego Zarządu Dróg pod który podlega chodnik na którym umiejscowione jest nasze stoisko. I nigdy z tym nie było problemu ale… w 2019 i 2020 dostaliśmy odmowę. Pomimo tego, że odwołaliśmy się do Dyrektora danego regionu który stwierdził że odmowa jest niesłuszna to… dalej nie możemy dostać zgody. W dniu wczorajszym tj. 12.07.2021 wysłałem podanie (prośbę) na zajęcie pasa drogowego (chodnik) celem sprzedaży owoców z własnego gospodarstwa. I zobaczymy jaki będzie efekt. I teraz trochę teorii spiskowych ale… do 2019 wymienili praktycznie wszystkich pracowników z owego Zarządu Dróg (podobno byli związani z małym koalicjantem poprzedniej władzy i Ci ludzie pracowali tam pond 15 lat bo cały czas podpisywały się pod zgodami te same osoby. w momencie kontaktu z Urzędem i próbą porozmawiania z tymi osobami to odpowiedź była taka że „oni już tu nie pracują”). Część naszych nasadzeń jest wręcz pod klienta lokalnego, i teraz mamy problem. Więc z niecierpliwością czekamy czy dostaniemy zezwolenie na zajęcie pasa drogowego (chodnika)…