Ręce do pracy w sadach poszukiwane!
Polskie sadownictwo boryka się z poważnym problemem – brakuje rąk do pracy, szczególnie w szczytowym sezonie zbiorów. Eksperci wskazują na kilka przyczyn tej sytuacji.
Jednym z głównych czynników jest wojna na Ukrainie. Wcześniej wielu pracowników sezonowych przyjeżdżało do Polski z Ukrainy, jednak część z nich została w kraju, aby walczyć lub opiekować się rodzinami. Inni wyjechali do innych krajów Europy Zachodniej w poszukiwaniu lepszych warunków pracy.
Kolejnym problemem jest niski poziom bezrobocia w Polsce. Obecnie stopa bezrobocia wynosi poniżej 5%, co oznacza,że na rynku pracy jest mniej osób chętnych do podjęcia pracy sezonowej, często fizycznie wymagającej i nisko opłacanej.
Dodatkowo, mieszkańcy wsi, którzy tradycyjnie stanowili dużą część pracowników w rolnictwie, coraz częściej decydują się na pracę w innych sektorach, oferujących wyższe zarobki i lepsze warunki pracy.
Sytuacja ta stawia polskie sadownictwo w trudnej sytuacji. Brak pracowników może prowadzić do strat w zbiorach, a co za tym idzie – do wzrostu cen owoców.
Jakie rozwiązania mogą pomóc rozwiązać ten problem? Eksperci proponują m.in.:
- Ułatwienia w zatrudnianiu pracowników sezonowych z zagranicy, np. szybszą procedurę wydawania wiz.
- Podniesienie stawek płac za pracę sezonową, aby uczynić ją bardziej atrakcyjną dla potencjalnych pracowników.
- Zainwestowanie w mechanizację zbiorów owoców, co może pomóc zmniejszyć zapotrzebowanie na ręczną siłę roboczą.
Należy również podkreślić, że problem braku pracowników sezonowych dotyczy nie tylko Polski, ale również innych krajów Europy. Dlatego ważne jest, aby wypracować rozwiązania na poziomie międzynarodowym.
Sytuacja w polskim sadownictwie jest alarmująca. Należy jak najszybciej podjąć działania, aby uniknąć strat w zbiorach i zapewnić stabilność dostaw owoców.
