Polski sektor rolnictwa otrzyma 37 mln euro. To pomoc dla gospodarstw, które zostały dotknięte majowymi nawałnicami. Najbardziej poszkodowaną grupą są sadownicy.
Późna wiosna to kres intensywnego wzrostu upraw. Warunki atmosferyczne, jakie panują w tym czasie, najczęściej przesądzają o późniejszych zbiorach. W tym roku przełom maja i czerwca był dla rolników najtrudniejszy: obfity w gradobicia, deszcze nawalne, czy przymrozki. Rolnicy odnotowują straty w uprawach, a ich gospodarstwa są zagrożone. Polski rząd zwrócił się o pomoc finansową do Unii Europejskiej.
– Bruksela ze środków tzw. rezerwy rolnej przydzieliła Polsce 37 mln euro na wsparcie producentów sadów i winorośli – wskazał minister rolnictwa i rozwoju wsi, Czesław Siekierski.
To właśnie sadownicy są jedną z najbardziej poszkodowanych grup z sektora rolnictwa. Szacowanie szkód trwa i na ich podstawie przydzielane będzie wsparcie.
Samorząd województwa lubelskiego nie czeka na długi proces związany z szacowaniem strat. Zdecydował się na szybką pomoc rolnikom. Uruchomiona została rezerwa celowa budżetu województwa. Nie zostawimy rolników samych – podkreślił wicemarszałek województwa lubelskiego, Marek Wojciechowski.
– Staramy się ich wspierać w tej trudnej sytuacji tak, żeby mogli wyjść z tego dołka, żeby rzeczywiście mogli później otrzymać odszkodowania – zaznaczył Marek Wojciechowski.
– Na czerwcowej i lipcowej sesji Sejmiku Wojewódzka Lubelskiego jednogłośnie podjęliśmy uchwały wspierające rolników, producentów, poszkodowanych przez gradobicia i deszcze nawalne – dodał Marek Wojciechowski.
Minister rolnictwa podczas środowej konferencji poinformował, że obecnie trwa jeszcze szacowanie strat, ale do 31 października br. powinny zostać one zostać zakończone. Dodał, że kwoty, które trafią na konta plantatorów, będą zależały od poziomu ostatecznych strat i wysokości wsparcia z budżetu państwa. W jego opinii mogą one być znacznie większe niż przewidywana wartość wsparcia, którą szacuje się na ok. 450 mln złotych.
źródło: TV Trwam News